Lille: a hidden gem between Paris and Brussels

I had been meaning to write a post about Lille for really long as I happen to be there quoite often. And, as it usually happens (at least that’s my case), it took me a while to finally do it. But here it is: an article about the capital of fourth-largest urban area in France, a city full of history and great architecture and a former European Capital of Culture – yet probably you have heard very little about it. Welcome to Lille, a hidden gem between Paris and Brussels.

Zbierałam się do napisania o Lille od bardzo dawna, bo bywam tam dość często. I jak to zwykle bywa (przynajmniej w moim wypadku), sporo czasu zajęło mi, bym faktycznie wzięła się za pisanie. Ale oto jest i on: artykuł o czwartym pod względem populacji (licząc cały obszar zurbanizowany) we Francji, miasta pełnego historii oraz wspaniałej architektury, wcześniejszej Europejskiej Stolicy Kultury – a jednak miejsca, o którym pewnie niewiele słyszeliście. Oto Lille, perełka ukryta między Paryżem a Brukselą.

Lille is right between Paris and Brussels and you can reach it from both cities in one hour by TGV train or 2 hours by car. You can also get there from London and by Eurostar train – under the English Channel – it will take less than 1,5 hour. Maybe it’s the proximity of these three capitals and popular tourist destinations that put Lille in the shade.

But Lille is definitely a place to visit. It’s the capital of Hauts-de-France region (before it used to be the capital of Nord-Pas-de-Calais region) and it’s an interesting blend of French and Flamish culture. It used to be an important industrial centre and now it’s becoming a cultural hub. It’s quite compact and you can easily visit it over a weekend or even in one day.

Lille znajduje się między Paryżem a Brukselą i z obu tych miast można się tam dostać w godzinę (jadąc pociągiem TGV) bądź dwie godziny (jadąc samochodem). Łatwo tam dotrzeć także z Londynu, przejażdżka pociągiem Eurostar – pod Kanałem La Manche – zajmuje bowiem niecałe półtorej godziny. Być może to właśnie sąsiedztwo trzech stolic i zarazem popularnych kierunków turystycznych usuwa Lille w cień.

Ale Lille zdecydowanie warto odwiedzić. Jest ono stolicą regionu Hauts-de-France (wcześniej było stolicą Nord-Pas-de-Calais) i jest ciekawą mieszanką flamandzkiej i francuskiej kultury. Lille wcześniej było ważnym ośrodkiem przemysłowym, a teraz staje się centrem kulturowym. Jako że miasto nie jest duże, to można je porządnie zwiedzić przez weekend, a nawet będąc tam na jeden dzień.

Most main sights are in the city centre and can be reached easily by foot. Amongst the places you should see in Lille is Place du Général de Gaulle and its main building: Vieille Bourse. This is the former building of the Lille Chamber of Commerce and Industry. It was built in the middle of the 17th century when Lille was a Spanish city and then it was restored first in the 19th century and then at the end of the 20th century. The Vieille Bourse is made up of 24 little houses around an arched courtyard. Make sure you see the courtyard too: today, a second-hand book market as well as chess players can be seen inside. In the summer there are tango classes and shows threre.

Większość głównych atrakcji znajduje się w centrum miasta i łatwo tam dotrzeć pieszo. Pośród miejsc, które powinno się zobaczyć będąc w Lille jest Plac Generała de Gaulle’a oraz główny budynek tamże: Vieille Bourse. Była to wcześniej siedziba Izby Handlu i Przemysłu. Zbudowana w połowie XVII w., gdy Lille było pod wpływem Hiszpanii, została odnowiona najpierw w XIX w., a później pod koniec XX w. Vielle Bourse składa się z 24 domów ułożonych wokół ozdobionego łukami dziedzińca. Będąc tam koniecznie zajrzyjcie na dziedziniec: dzisiaj mieści się tam targ używanych książek oraz gra się w szachy, a latem są tam lekcje oraz pokazy tanga.

IMG_20200816_170148_065

Place aux Oignons is another must visit place in Lille. It’s located right in the heart of one of its oldest districts and its origins date back to Middle Ages. Despite its name (oignons mean onions in French), it has nothing to do with onions. In this place there used to be a donjon built by the counts of Flanders and its name derives from the Latin words for donjon – dominium – later evoluated to dominion and then, especially in the spoken language, shortened into oignons. Later, Place aux Oignons used to be one of the poorest areas in Lille but today it’s known as a beautiful and vivid square with plenty of cafes and restaurants either directly on the square or in its surroundings.

Place aux Oignons to kolejne miejsce, które trzeba zobaczyć będąc w Lille. Znajduje się on w samym sercu jednej z najstarszych dzielnic miasta i jego początki sięgają Średniowiecza. Pomimo swej nazwy (oignons to po francusku cebule), plac ten nie ma, ani nigdy nie miał nic wspólnego z cebulami. Wcześniej w tym miejscu stał wybudowany przez flandryjskich hrabiów donżon i to jemu plac zawdzięcza swoją nazwę. Donżon to po łacinie dominium, później słowo to ewaluowało do dominion, a następnie zostało skrócone – głównie w języku mówionym – do oignons. Później, Place aux Oignons było jednym z najbiedniejszych miejsc w Lille, ale dzisiaj jest to piękny i żywy plac, na którym oraz wokół którego jest sporo kawiarni oraz restauracji.

And when you get to Place aux Oignons, make sure you stroll in the area as this district is one of the most beautiful in Lille. Architecture lovers will for sure notice that many Flamish features can be found in the buildings there.

Jeśli udacie się na Place aux Oignons, koniecznie pospacerujcie po okolicy, bo to właśnie ona jest jedną z najpiękniejszych w Lille. Znawcom architektury na pewno nie umknie wiele flamandzkich cech tamtejszych budynków.

In Lille you can also visit an extraordinary cafe (most likely the only such place in Europe): dog cafe Le Waf. Some of the rescue dogs present in the cafe have already been adopted and the others are still looking for permanent homes. When you enter the cafe, each of the dogs is presented to you, and then you can feed them and play with them. You can also have a cup of coffee and grab something to eat but let’s be honest: that’s a secondary thing. here’s lots of barking, petting and fun. Great initiative and cool place!

W Lille można także odwiedzić naprawdę wyjątkowe miejsce (ponoć jedyne takie w Europie): psią kawiarnię Le Waf. Są w niej psiaki ze schroniska: zarówno do adopcji jak i te, które już zostały adoptowane. Na wejściu pracownicy kawiarni opowiadają o każdym z psów, później a można je nakarmić i się z nimi bawić. Można oczywiście napić się kawy i coś przekąsić, ale bądźmy szczerzy: to jest zdecydowanie na drugim planie. Jest dużo szczekania, głaskania i zabawy. Super inicjatywa i wspaniałe miejsce!

A cup of coffee at Le Waf isn’t the only thing you should taste in Lille! You can also have there typical Flamish delicacies such as gaufres liégeoises (I know, the name suggests it’s from Liège but actually it’s a typical dessert of all the region of Flanders), le Welsh (a gratin made of a slice of bread and ham in a batter of cheddar, beer and mustard) and in the summer try local wheat beer served with a slice of lime – very refreshing!

Filiżanka kawy w Le Waf to bynajmniej nie jedyna rzecz, której warto skosztował będąc w Lille! Spróbujcie tam koniecznie gaufres liégeoises (tak, nazwa wskazuje na to, że to deser z Liège, ale de facto jest on typowy dla całej Flandrii), le Welsh (zapiekanki z kromki chleba z szynką w panierce z seru cheddar, piwa oraz musztardy), a latem lokalnego piwa pszenicznego serwowanego z kawałkiem limonki – bardzo orzeźwiające!

Lille is also a perfect Christmas destination. The city centre becomes one huge Christmas market and is beautifully colorated.

Lille to także świetne miejsce na wyjazd świąteczny. Centrum miasta zmienia się w wielki jarmark bożonarodzeniowy i jest pięknie przyozdobione.

Top things to do in Poznań this winter

I love travelling and travel lifestyle and even try to be a tourist in my own city. I relax over a cup of coffee or glass of wine in my favourite places but also keep on discovering new ones, I like to wander and notice the beauty of small streets, and look for new street art. Obviously it’s much easier in the summertime than in the winter – sunsets before 5 pm, cold and snow don’t help but you definitely can enjoy Poznań in the wintertime. Here’s my list of things to do in the winterly Poznań. 🙂

Uwielbiam podróżować i podróżniczy tryb życia, więc nawet w swoim mieście staram się żyć jak turystka. Relaksuję się nad filiżanką kawy albo lampką wina w moich ulubionych miejscach, ale szukam też nowych; przechadzam się po urokliwych uliczkach wypatrując nowych murali. Oczywiście, dużo łatwiej jest tak żyć latem niż zimą – zachód słońca przed 17, zimno i śnieg na pewno nie są czynnikami sprzyjającymi, ale jak najbardziej można cieszyć się Poznaniem także zimą. Oto lista rzeczy, które warto w tym czasie robić w Poznaniu. 🙂

Cosy cafes

Winter is the best time to relax in a cosy cafe over a cup of coffee or tea. While in the summertime I like bright, modern cafes with nice gardens, in the wintertime I go to these with cosy interior and light and comfortable sofas. And, of course, good coffee and cakes are a must! Here’s my list of best cosy cafes in Poznań.

Przyjemne kawiarnie

Zima to najlepszy czas, by zrelaksować się z filiżanką kawy czy herbaty. Latem lubię jasne, nowoczesne kawiarnie z ładnymi ogródkami, natomiast zimą wolę miejsca z przytulnym wnętrzem i światłem oraz z wygodnymi kanapami. No i oczywiście konieczne są dobra kawa i ciasta! Poniżej moja lista najprzytulniejszych poznańskich kawiarni.

Ptasie radio Kościuszki 74/3

Stragan Ratajczaka 31

Gołębnik Wielka 21/Woźna 9

Happa to Mame Szamarzewskiego 17

a bit different to Ptasie Radio and Stragan but that’s a cafe like no other in Poznań!

to nieco inne miejsce niż Ptasie Radio czy Stragan, ale to wyjątkowa poznańska kawiarnia!

Palm House

Are you cold? Then you should head to Poznań Palm House – place with very rich flora of savannahs, deserts, and tropical climates. The birds sounds, the rush of water and the aquaria full of exotic fish top this experience. The Palm House is open from Tuesday to Sunday.

Palmiarnia

Zimno? Warto w takim razie udać się do poznańskiej palmiarni – miejsca z bardzo bogatą gorą z sawann, pustyń czy klimatu tropikalnego. Dźwięki ptaków, szum wody i akwaria pełne egzotycznych ryb sprawiają, że wizyta tam to nie lada doświadczenie. Palmiarnia jest otwarta od wtorku do niedzieli.

paw1_pano_head

source: Palmhouse official website

Christmas Markets

The ultimate highlight of winterly Poznań: Christmas markets. You can enjoy them every year from mid-November to the last week of December. My favourite is in Freedom Square (Plac Wolności) but there’s another one very close as well, in the Old Market Square. Also, quite often smaller markets organised by local communities take place in different districts of Poznań, for example in Wilda and Jeżyce.

Jarmarki świąteczne

Główna atrakcja zimowego Poznania: jarmarki świąteczne. Co roku od połowy listopada do ostatniego tygodnia grudnia można się nimi cieszyć. Mój ulubiony to ten na Placu Wolności, ale tuz obok jest jeszcze jeden: na Starym Rynku. Poza tym mniejsze jarmarki są także organizowane przez lokalne społeczności w różnych dzielnicach miasta, na przykład na Wildzie czy na Jeżycach.

DSC_0009

Termy Maltańskie

You can visit Termy Maltańskie – the largest water sports and recreational complex in Poland – all year round but I really like going there during winter. What’s better than saunas, jacuzzi and swimming in the outdoor pool in the warm water when there’s snow around? That really reminds me of Iceland as  Icelanders love spending their free time swimming and chilling in the outdoor hot tubs.

Termy Maltańskie

Termy Maltańskie– największy wodny kompleks rekreacyjno-sportowy w Polsce – to świetne miejsce przez cały rok, ale najbardziej lubię tam chodzić zimą. Cóż może być lepszego od saun, jacuzzi i pływania w ciepłej wodzie w basenie na zewnątrz, gdy dookoła jest śnieg? Bardzo przypomina mi to Islandię, bo Islandczycy uwielbiają pływać i przesiadywać w gorących wannach na zewnątrz.

1

source: Termy Maltańskie official webpage

Ice Sculpture Festival

The International Ice Sculpture Festival has been organised in Poznań for eleven years now. This year it will take place from 7th till 8th of December. It’s the largest event of this type in Europe and attracts the greatest ice sculptors from all around the world who compete in two categories: speed ice caving and main competition.

Festiwal Rzeźby Lodowej

Międzynarodowy Festiwal Rzeźby Lodowej jest organizowany w Poznaniu od jedenastu lat. W tym roku będzie miał miejsce od 7 do 8 grudnia. Jest to największy tego typu festiwal w Europie i przyciąga najlepszych artystów z całego świata, którzy biorą udział w dwóch kategoriach: w rzeźbieniu na czas oraz w konkursie głównym.

*****************

If you like this article, make sure you follow me on Facebook so that you don’t miss new posts! 🙂

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, koniecznie polub moją stronę na Facebooku, by nie umknął Ci żaden nowy post! 

Poland’s hidden gem: Toruń

Amongst Poles Toruń is mostly seen as a school trip destination. For foreigners – very often an unknown city in Poland and sometimes a stop on the way between different destinations. Yet this city is a perfect place for a one or two days trip for everyone: families with children, history lovers, those interested in science and those with sweet tooth. Read this article to plan a great trip to this hidden gem.

Wśród Polaków Toruń często uważany jest za miejsce wycieczek szkolnych, a wśród zagranicznych turystów – za raczej nieznane miejsce i czasem przystanek pomiędzy innymi przystankami. A jednak Toruń to świetne na jedno- czy dwudniową wycieczkę dla każdego: dla rodzin z dziećmi, fanów historii, zainteresowanych nauką oraz dla łasuchów. Przeczytaj ten wpis, by zaplanować wspaniałą wyprawę do tego miasta – perełki.

The charming Toruń Old Town has been added to the UNESCO World Heritage List. Its Gothic architecture, cosy vibe and plenty of cafes and bars make it a welcoming place. It’s worth mentioning that as it was never bombed in the war, Old Town is almost entirely original. The main square of Toruń gets busy in the afternoon so if you want to enjoy if without crowds head there early in the morning or in the evening.

Urocze Stare Miasto Torunia znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jego gotycka architektura, miła atmosfera i mnóstwo kawiarenek i barów sprawiają, że jest to bardzo przyjemne miejsce. Warto wspomnieć, że Toruń nie został zbombardowany w trakcie wojny, więc większość zabudowy jest oryginalna. Główny plac Torunia jest zazwyczaj zatłoczony popołudniami, więc warto udać się tam wcześnie rano lub wieczorem, by móc podziwiać go bez tłoku.

Gingerbread is a must try when visiting Toruń: it is believed that this kind of cookies has been made there since the 13th century. All over the city you can buy all sorts of gingerbread – including the beautiful hand-decorated pieces. All those who would like to learn more about the gingerbread tradition, prepare dough by themselves and then bake the specialties of Toruń should head to the Living Museum of Gingerbreads. The shows are avaliable in Polish, English and German and it’s good to book tickets in advance through their website.

Pierniki to niewątpliwie coś, czego trzeba skosztować będąc w Toruniu: mówi się, że te słodycze wypieka się tam już od XIII w. W całym mieście można kupić przeróżne pierniczki, także te pięknie ręcznie dekorowane. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej o piernikowej tradycji, udajcie się do Żywego Muzeum Piernika. Pokazy tam są po polsku, angielsku i niemiecku. Warto wcześniej zarezerwować bilety, można to zrobić tutaj.

Nicolas Copernicus tour is a great idea not only for those interested in astronomy. In Toruń it’s possible to visit the house where he was born and St John Cathedral – when he was baptised – and see the school where he studied. The statue of Copernicus in the Town Square is one of the main places in the whole city.

Spacer śladami Mikołaja Kopernika jest świetnym pomysłem nie tylko dla zainteresowanych astronomią. W Toruniu można zwiedzić dom, w którym się urodził oraz katedrę – miejsce chrztu – oraz zobaczyć szkołę, do której uczęszczał. Pomnik Kopernika na Rynku Staromiejskim jest jednym z głównych punktów miasta.

Planetarium is another interesting place to in Toruń: it offers astronomical shows in the screening room under the dome and two interactive exhibitions. Each show lasts around 40 minutes. The Planetarium is located in the Old Town, within a walking distance from most Toruń attractions.

Planetarium to kolejne ciekawe miejsce w Toruniu: można obejrzeć w nim pokazy wyświetlane na kopule sali oraz zwiedzić dwie interaktywne wystawy. Każdy pokaz trwa ok. 40 minut. Planetarium mieści się na Starym Mieście i można do niego dotrzeć piechotą niemal z każdej atrakcji Torunia.

The centre of Toruń is very nice and many souvenir shops are beautifully decorated so just a stroll around the city is a lovely experience.

Centrum Torunia jest bardzo urocze, a wiele sklepów z pamiątkami jest pięknie udekorowanych, więc bardzo miło jest choćby przechadzać się po mieście.

Róże i Zen

In Toruń there are also many good restaurants and cafes. Some of them are also beautiful places to visit. During my last trips to Toruń I had lunch at Róże i Zen restaurant and at Pierogarnia Stary Młyn. Roże i Zen is an elegant place serving a wide range of different meals. Stary Młyn is a traditional place serving mostly Polish dumplings. i really recommend both of them.

W Toruniu nie brakuje także dobrych restauracji i kawiarni. Niektóre z nich to także piękne miejsca warte odwiedzenia. Podczas moich ostatnich wycieczek do Toruniu byłam w restauracji Róże i Zen oraz w Pierogarni Stary Młyn. Róże i Zen to eleganckie miejsce, które serwuje sporo zupełnie różnych potraw, natomiast Stary Młyn to tradycyjne miejsce skupione głównie na pierogach. Zdecydowanie polecam oba miejsca.

Pierogarnia Stary Młyn

Children and dog lovers will definitely like the bronze statue of a dog called Filuś. He used to be a companion of of the famous professor Filutek – they both starred in a famous long-running Polish comic strip.

Dzieci i miłośnicy psów z pewnością polubią wykonaną z brązu rzeźbę psa Filusia. Jest on towarzyszem słynnego profesora Filutka – obaj przez lata pojawiali się na łamach “Przekroju”.

And one more amazing thing to see in Toruń: the model of the Old Town. It’s quite unusual because it was made of 2,5 tons of melted keys collected from the residents of the city and the neighbouring area.

I jeszcze jedna niesamowita rzecz do zobaczenia w Toruniu: makieta Starego Miasta. Jest ona dość wyjątkowa, bo została zrobiona z 2,5 tony przetopionych kluczy dostarczonych przez mieszkańców miasta i okolic.

If my recommendations haven’t convinced you to visit Toruń, have a look at some more photos below to see how picturesque this city is 🙂

If you like this article, make sure you follow me on Facebook so that you don’t miss new posts! 

Jeśli moje polecenia nie przekonały Was jeszcze, by odwiedzić Toruń, spójrzcie na zdjęcia poniżej – to naprawdę malownicze miasto 🙂

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, koniecznie polub moją stronę na Facebooku, by nie umknął Ci żaden nowy post! 

Tallinn: where medieval town meets Europe’s Silicon Valley

One of the best preserved medieval towns in Europe, Silicon Valley of the Old Continent, both Nordic and Eastern vibe… I don’t even know how to start the article about Tallinn. One thing is certain: visitng the capital of Estonia was definitely the highlight of my Baltic trip in May.

Jedno z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast w Europie, Dolina Krzemowa Starego Kontynentu, nordycka, a jednocześnie wschodnia atmosfera… nie wiem nawet od czego zacząć artykuł o Tallinie. Jedno jest pewne: estońska stolica okazała się być główną atrakcją wyprawy po krajach bałtyckich.

DSC_0214

Tallinn is the primate city of Estonia: over one third of the country population lives there. It is located on the shore of the Gulf of Finland, around 80 kilometers south of Helsinki. Known as the village of Reval in the Middle Ages, Tallinn got its modern name after Estonia became independent in 1918.

It is definitely the most modern and developped city of the Baltic countries but it is also much more expensive than Vilnius and Riga. It is also more touristy as many cruise ships stop in the Estonian capital but it is far from being crowded like the popular cities in Western Europe.

Tallinn to główne miasto w Estonii: mieszka tam ponad jedna trzecia populacji kraju. Tallinn znajduje się u wybrzeży Zatoki Fińskiej, ok. 80 kilometrów na południe od Helsinek. Znany już w Średniowieczu pod nazwą Rewal, Tallin otrzymał swoją współczesną nazwę po odzyskaniu przez Estonię niepodległości w 1918.

To z pewnością najbardziej nowoczesne i rozwinięte miasto krajów bałtyckich, jest ono także sporo droższe niż Wilno czy Ryga. Tallinn jest także bardziej turystyczny, ponieważ zastrzymuje się tam wiele statków rejsowych , jednak estońska stolica na pewno nie jest tak zatłoczona jak popularne miasta Europy zachodniej.

DSC_0245

Old Town

Tallinn Old Town was built between the 13th and 16th century, when Reval was a thriving member of the Hanseatic trade league. Today, the area is very easily explored on foot. Tallinn’s Old Town is divided into two areas – the lower town and the upper town (called Toompea). Those two towns were once separated by gates. Today, in the upper town you can find great viewing platforms such as Kohtuotsa, Patkuli or Piiskopi – from there you can admire Tallinn’s panorama. The lower town is one of the best preserved medieval towns in Europe, also listed as a UNESCO World Heritage Site.

Stare Miasto

Stare Miasto w Tallinnie zostało zbudowane między XIII w. a XVI w., podczas gdy Reval był kluczowym członkiem Hanzy. Dzisiaj tę okolicę można łatwo zwiedzać piechotą. Stare Miasto jest podzielone na dwie części: górną (zwaną Toompea) i dolną. Te dwa miasta były kiedyś oddzielone bramami. Dzisiaj w górnym mieście znajdują się wspaniałe platformy widokowe takie jak Kohtuotsa, Patkuli czy Piiskopi – stamtąd można podziwiać panoramę Tallinna. Dolne miasto to natomiast jedno z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast w Europie oraz znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

St. Olaf’s Church

This church was built in 1250 and was the tallest building in Europe during the Middle Ages. This is a must visit for all the architecture lovers. It’s also possible to go inside of the church as it is still actively used for masses and other ceremonies.

Kościół św. Olafa

Kościół ten został wybudowany w 1250 r. i w Średniowieczu był  najwyższym budynkiem w całej Europie. To miejsce zdecydowanie muszą odwiedzić fani pięknej architektury. Można także wejść do wnętrza kościoła, ponieważ jest od wciąż w użyciu: mają w nim miejsce msze i inne ceremonie.

IMG_20190808_101839_919

Kalamaja – the hipster side of Tallinn

There’s much more to discover in Tallinn than just its Old Town. Kalamaja, a former fishermen’s district, today one of the trendiest areas in Tallinn is definitely a place to visit when travelling to the capital of Estonia. It isn’t packed with tourists like the main areas of the city, it has a chilled vibe, pretty buildings and cute corner cafes. You can find there abandoned factories, restaurants, trendy boutiques and more. What to do in Kalamaja? Head to Jaama Market to buy fresh fruit and enjoy tasty vegan street food. Stroll throught its streets to admire old, Scandinavian-style wooden houses painted in different colours as well as Tallinn’s street art – almost around every corner you’ll come across new, gorgeous piece of art. Go for a drink or snack to Depoo – container park – where you can find cafes, food truck type containers, and a bar situated in two train cars. The Depoo area is rather quiet during the day and becomes a vibrant place in the evening, especially in the summertime.

Kalamaja – hipsterska strona Tallinna

W Tallinnie jest dużo więcej do odkrycia niż samo Stare Miasto. Kajamaja, dawniej rybacka okolica, a dzisiaj jedna z najmodniejszych dzielnic w Tallinnie, jest zdecydowanie miejscem, które trzeba zobaczyć w estońskiej stolicy. Nie jest ona tak turystyczna jak główne dzielnice miasta, panuje tam wyluzowana atmosfera, jest sporo ładnych budynków oraz kawiarenek. Można tam znaleźć opuszczone fabryki, nowe restauracje, modne butiki i jeszcze więcej. Jak spędzić czas w Kalamai? Koniecznie udaj się do Rynku Jaama po świeże owoce i smaczne wegańskie jedzenie uliczne. Pospaceruj ulicami dzielnicy, by podziwiać stare, skandynawskie drewniane domki pomalowane na różne kolory oraz sztukę uliczną – niemal na każdym kroku można natknąć się na nowe, świetne malowidło. Pójdź na drinka albo na małą przekąskę do Depoo – parku kontenerowego, w którym znajdziemy kawiarenki, kontenerowe food trucki oraz bar mieszczący się w dwóch wagonach pociągu. Okolice Depoo są raczej ciche podczas dnia, życie rozkręca się tam wieczorami, zwłaszcza latem.

20190505_135549

Kadriorg Palace

This Baroque palace built for Catherine I of Russia, is a place to visit for art and history lovers who want to learn more about Estonia’s old days and culture. It currently houses the Kadriorg Art Museum, a branch of the Art Museum of Estonia.

Pałac Kadriorg

Ten barokowy pałac zbudowany dla carycy Katarzyny I powinien znaleźć się na liście zainteresowanych sztuką i historią, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej o Estonii sprzed wieków i jej kulturze. Obecnie znajduje się tam Muzeum Sztuki Kadriorg, filia Estońskiego Muzeum Sztuki.

20170710085728_1285165404_2724_0

https://www.veltra.com/en/europe/estonia/tallinn/a/102568

St. Alexander Nevsky Cathedral

St. Alexander Nevsky Cathedral is one of the places that impressed me most in Tallinn. Most of the city has a Nordic vibe yet this incredible Orthodox church gives Tallinn an incredible atmosphere which is a mix of different cultures and influences. Strolling around the cathedral made me realise how unique the capital of Estonia is.

Sobór św. Aleksandra Newskiego

Sobór św. Aleksandra Newskiego jest jednym z miejsc, które najbardziej zachwyciły mnie w Tallinnie. Większość miasta jest w nordyckim stylu, a ten niesamowity prawosławny kościół dodaje Tallinnowi nietypowej atmosfery, która jest mieszanką różnych kultur i wpływów. Spacer w okolicach soboru uświadomił mi, jak wyjątkowym miastem jest stolica Estonii.

If you like this article, make sure you follow me on Facebook so that you don’t miss new posts! 

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, koniecznie polub moją stronę na Facebooku, by nie umknął Ci żaden nowy post! 

One day in Lisbon

On the way to Cabo Verde I had a stopover in Lisbon: I had a whole one day to explore the Portuguese capital. It was my second trip to Portugal after visiting Porto last year. Have a look at photos taken in Lisbon and read my impressions from there 🙂

W drodze na Wyspy Zielonego Przylądka miałam przesiadkę w Lizbonie: spędziłam cały dzień w stolicy Portugalii. To był drugi mój pobyt w tym kraju po wycieczce do w Porto w zeszłym roku. Zapraszam Was do obejrzenia zdjęć z Lizbony i przeczytania moich wrażeń stamtąd 🙂

IMG_20190227_195620_901

Considering that Lisbon is a capital, it’s a relatively small city: it has around 505 000 inhabitants (less than my Poznań!) and its area is just a bit more than 100 km2. It makes Lisbon a cosy place and easy to discover by foot.

Biorąc pod uwagę fakt, że Lizbona to stolica, jest to dość małe miasto: liczy sobie zaledwie ok. 505 000 mieszkańców (mniej niż mój Poznań!), a jej powierzchnia to niewiele ponad 100 km2. Dzięki temu Lizbona to przytulne miejsce, które z łatwością można zwiedzać piechotą.

DSC_0245

Alfama is the oldest and most well known district of Lisbon. It contains many important historical attractions, Fado bars and restaurants. To me Alfama was like a maze so I was glad I discovered it together with a guide from Hi Lisbon Walking Tours. Guided tours are a great idea when we have little time to visit a place and want to make to make the most of it (instead of getting lost… which can be a cool adventure as well, provided we have some more time 😉 ) – that was the case of my stay in Lisbon.

Alfama to jedna z najstarszych i najbardziej znanych dzielnic Lizbony. Miesci się tam wiele ważnych historycznych atrakcji, jak i barów z muzyką Fado oraz restauracji. Alfama zrobiła na mnie wrażenie labiryntu, cieszę się więc, że zwiedzałam ją razem z przewodnikiem z Hi Lisbon Walking Tours. Wycieczki z przewodnikiem są świetną sprawą zwłaszcza, gdy na zwiedzanie mamy mało czasu, więc chcemy go jak najlepiej wykorzystać (zamiast się gubić… co też może być niezłą przygodą, ale tylko gdy mamy więcej czasu 😉 ) – tak też było w moim przypadku.

Lisbon’s rich history going back to the Roman Empire is reflected in its architecture. The Pombaline and Manueline styles are the most highlighted ones throughout the city together with Baroque and Moorish architecture styles.

Architektura miasta odzwierciedla bogatą, sięgającą Imperium Rzymskiego, historię Lizbony. Style Pombaline oraz Manueline są najbardziej rozpowszechnione w mieście, razem z barokiem oraz architekturą mauretańską.

People who love literature will definitely like places linked to José Saramago – and so did I. The José Saramago Foundation is set in a restored 16th-century townhouse and hosts a small museum dedicated to this Nobel prize writer. In front of it there is an olive tree which was taken from Saramago’s birthplace, Azinhaga. Below the tree are the ashes of the great writer.

Miłośnicy literatury zachwycają się miejscami związanymi z José Saramago – tak też było w moim przypadku. Fundacja im.  José Saramago mieści się w odnowionym szesnastowiecznym budynku, w którym znajdziemy także małe muzeum poświęcone temu Nobliście. Tuż przed nim posadzone zostało drzewo oliwne, przywiezione z miejsca urodzenia Saramago – Azinhagi. Pod drzewem znajdują się prochy pisarza.

I look for street art anywhere I go and must admit that Lisbon didn’t disappoint me – beautiful murals are all over the city.

Wypatruję sztuki ulicznej gdziekolwiek jestem i muszę przyznać, że Lizbona mnie nie zawiodła – piękne murale są na każdym kroku.

In the evening I headed to LX Factory. It is a trendy and hipster shopping and dining area situated in a redeveloped 19th century industrial site. Former textile warehouses and printing factories have been transformed into design offices, artists’ studios and hipster stores with colorful street art plastered on the walls.

Wieczorem udałam się do LX Factory. To modna, hipsterska przestrzeń sklepowo-restauracyjna znajdująca się w odnowionych industrialnych budynkach z XIX w. Magazyny tekstylne i fabryki zostały zamienione w designerskie biura, studia artystów i hipsterskie sklepy. Wszystko to mieści się wśród ścian wypełnionych muralami i innymi formami sztuki ulicznej.

DSC_0311

DSC_0328

Wow, chocolate shop! Or maybe a bookshop? I was quite disappointed to find out this was… a sardines shop! You can buy there beautifully packaged fish: packages come in all colours and you can pick the one with your birth year. Crazy? Seems so but the business is doing great and Mundo Fantástico da Sardinhas Portuguesa has already several shops in Portugal.

O, sklep z czekoladkami! A moze jakaś księgarnia? Wyobraźcie sobie moje rozczarowanie, gdy okazało się, że to… sklep z sardynkami! Te rybne przetwory są do kupienia ślicznie opakowane, w różnych kolorach, można też wybrać pudełko z datą naszego urodzenia. Szalony pomysł? Niby tak, ale biznes prosperuje świetnie: Mundo Fantástico da Sardinhas Portuguesa ma już kilka sklepów w Portugalii.

***************************************

If you like this article, make sure you follow me on Facebook so that you don’t miss new posts! 🙂

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, koniecznie polub moją stronę na Facebooku, by nie umknął Ci żaden nowy post! 🙂

Is Paris always a good idea?

Paris is one of the most popular travel destinations worldwide but recently the number of its visitors has decreased. That is mostly due to the terrorist attacks that took place in the French capital, other security concerns and recent manifestations right in the city centre.

Most people have also heard of so called Paris syndrome –  condition exhibited by some individuals, particularly noted among Japanese travellers, when visiting Paris, as a result of extreme shock derived from their discovery that Paris is not what they had expected it to be. Is Paris still a good travel destination or is the phrase Paris is always a good idea not valid anymore..?

Paryż to wciąż jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc na świecie, jednak ostatnio liczba turystów tam spadła. Stało się tak głównie w związku z atakami terrorystycznymi, które miały miejsce w Paryżu, innymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa oraz niedawnymi manifestacjami w samym sercu miasta.

Wiele osób słyszało też już z pewnością o tak zwanym syndromie paryskim – dolegliwości występującej u turystów, najczęściej japońskich, którzy odwiedzając Paryż odkrywają, że miasto nie spełnia ich oczekiwań, a ich wymarzony czy znany z literatury obraz Paryża różni się w znaczący sposób od współczesnej rzeczywistości. Czy Paryż wciąż jest dobrym kierunkiem podróży czy też hasło “Paris is always a good idea” nie jest już aktualne..?

DSC_0720

I remember well my first trip to Paris: I was rather disappointed by Eiffel Tower (and couldn’t be bothered to wait three hours in 30 degrees to go up to the top of it),  Arc de Triomphe seemed smaller and less impressive than in the photos I had seen and the famous Champs-Élysées were not what they were cracked up to be.

Does it mean I didn’t like Paris? Not at all, I found its beauty when walking by Seine river, small patisseries and cafes in less touristic corners of the city and discovering its hidden gems.

Since then I have been to Paris a couple of times – every time avoiding most touristic places and each time discovering something new.

Dobrze pamiętam moją pierwszą podróż do Paryża: byłam raczej rozczarowana Wieżą Eiffla (i nie chciało mi się czekać godzinami w trzydziestu stopniach, by na nią wejść), Łuk Triumfalny wydawał się mniejszy oraz mniej imponujący niż na zdjęciach, a słynne Pola Elizejskie były jakieś bez szału.

Czy to znaczy, że Paryż w ogóle mi się nie spodobał? Wcale nie. Odnalazłam jego piękno przechadzając się wzdłuż Sekwany, chodząc do małych pâtisseries i kawiarenek w mniej turystycznych miejscach oraz odkrywając ukryte perełki miasta.

Od tego czasu byłam w Paryżu kilka razy – i za każdym razem unikam turystycznych miejsc, odkrywając z kolei zawsze coś nowego.

DSC_0716

In December I discovered a lovely, colourful street not far from Place de la Bastille: Rue Crémieux. Even though some people recommend going there and in the internet you can find plenty of photos taken there, the place is still not very popular and when I went there it was almost empty. This cobblestoned and pedestrianised street is 144 metre long and 7.5 m wide and is bordered with colourful private houses. It is definitely a unique and beautiful place to see when in Paris.

W grudniu odkrywam śliczną, kolorową uliczkę nieopodal Placu Bastylii: Rue Crémieux. Mimo że jest ona polecana jako atrakcja Paryża przez wiele osób, a w internecie można znaleźć mnóstwo zdjęć tam zrobionych, miejsce to wciąż nie zyskało popularności i gdy ja tam dotarłam było niemal puste. Brukowana, wyłączona z ruchu dla samochodów ulica liczy sobie 144 metrów długości i 7.5 szerokości, a mieszczą się przy niej kolorowe, prywatne domy. Jest to z pewnością wyjątkowe i piękne miejsce, które warto zobaczyć będąc w Paryżu.

dsc_0083dsc_0096dsc_0086

Every true sweet tooth ‘s trip should include a stop to try local specialities. In France,  trasting an éclair is a must! You can try very good ones – considered by some people even the best in Paris –  in L’Éclair de Génie. I headed to Rue Pavée, to L’Éclair de Génie Cafe and tried pistacchio and rasberry éclair, it was excellent! If you decide to go there remember that you will pay more if you decide to eat in (if I remember correctly it’s 6 EUR for one takeaway éclair and 7.50 EUR if you eat in – definitely not the cheapest dessert you will have in your life but I think it’s better to buy one great éclair than three average ones 😉 ).

Każdy łasuch podróżując powinien skosztować lokalnych smakołyków. We Francji trzeba spróbować eklerów! Bardzo dobre – niektórzy mawiają, że nawet najlepsze w Paryżu – znajdziecie w L’Éclair de Génie. Udałam się w kierunku Rue Pavée, do kawiarni L’Éclair de Génie i zamówiłam pistacjowo – malinowego eklerka, był przepyszny! Jeśli zdecydujecie udać się tam, pamiętajcie, że za słodkości zapłacicie więcej, jesli będziecie chcieli zjeść je na miejscu (jeśli dobrze pamiętam, eklery na wynos kosztowały 6 euro za sztukę, a na miejscu 7.50 euro – nie jest to z pewnością najtańszy deser, ale moim zdaniem warto skosztować jednego wyjątkowego eklerka, niż trzech przeciętnych 😉 ).

Not a big fan of Eiffel Tour, not a big fan of Champs-Élysées… but there’s one touristy area which I do like and keep on visiting each time I go to Paris: Montmartre. Which I would love to see it as it was a hundred years ago, when it was rather artsy and not touristy but since I can’t go back in time I try to enjoy this famous Parisian district as much as I can now. It’s lovely early in the morning and then in the evening, when it’s less crowded. And if you head towards its less popular part, you will find a great pizzeria literally two minutes walking from Sacré-Cœur…

Nie jestem wielką fanką Wieży Eiffla ani Pól Elizejskich… ale jest jedno turystyczne miejsce, które lubię i odwiedzam za każdym razem będąc w Paryżu: Montmartre. Bardzo chciałabym móc zobaczyć tę dzielnicę taką, jaka była sto lat temu – artystyczną, a nie turystyczną – ale skoro nie mogę cofnąć się w czasie, to staram się po prostu jak najbardziej skorzystać z pobytu w tej części Paryża teraz. Jest tam wspaniale wcześnie rano oraz pod wieczór, gdy nie ma jeszcze/już tłumów. A jeśli skierujecie się do mniej znanej części Montmartre i znajdziecie świetną pizzerię zaledwie dwie minuty od Sacré-Cœur…

Pizzeria Babalou was my 2017 discovery in Paris and I went there again last month. Next time I go to Paris I will definitely head there too! The pizzeria is beautifully located yet a bit hidden, cosy, tasty and popular amongst the locals.

Pizzeria Babalou była moim odkryciem w 2017 i  wróciłam tam w zeszłym miesiącu. Następnym razem będąc w Paryżu też chętnie się tam przejdę! Ta pizzeria jest w pięknym miejscu, a jednocześnie jakby troszkę schowana, przytulna oraz popularna wśród lokalsów. 

That’s the Paris I like… Walking through the lovely Quais de Seine!

Oto jaki Paryż lubię… Spacer uroczymi Quais de Seine!

dsc_0125 - copydsc_0130 - copy

Beautiful decoration above one of Parisian cafes.

Piękna dekoracja nad jedną z paryskich kawiarenek.

dsc_0013

Is Paris always a good idea? There’s no one answer to this question but I think we should not take Paris as a destination that will certainly amaze us. In order to enjoy it more we should get off the beaten track, try and look for hidden gems – just like anywhere else. Because, at the end of the day, Paris is just a city like many others.

Czy Paryż jest zawsze dobrym pomysłem? Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie, ale myślę, że powinniśmy przestać myśleć o Paryżu jako o pewniaku, który nas zachwyci. By jak najlepiej wykorzystać czas tam spędzony powinniśmy oddalić się od utartego szlaku i szukać ukrytych perełek – tak jak gdziekolwiek indziej. Bo, tak naprawdę, Paryż to miasto jak wiele innych.

dsc_0006 - copy

Cristal City in the mist – La Coruña

When thinking about Spain, usually the first images that come to our minds are related to sun, beach and extremely hot weather. We tend to forget that Spain is a large country which has way more to offer than just its Southern coast.

Discover with me today the biggest city of one of less popular Spanish regions – Galicia.

Zazwyczaj na hasło “Hiszpania” pierwsze skojarzenia to słońce, plaża i gorące temperatury. Często zapominamy, że Hiszpania to olbrzymi kraj, który ma dużo więcej do zaoferowania niż tylko swoje południowe wybrzeże.

Odkryjcie dziś wraz ze mną największe miasto jednego z mniej znanych regionów Hiszpanii – Galicji.

DSC_0774

La Coruña is often called “crystal city” or “glass city” because of so called galerias in many buildings. A galeria is basically nothing more than a balcony, but one that is enclosed in a glass frame protecting it from Galicia’s cool winters and making it usable all year round. Avenida de la Marina is the best place to admire typical La Coruña’s architecture and galerias.

La Coruña jest często nazywana “kryształowym miastem” bądź “szklanym miastem” ze względu na tak zwane galerie w budynkach. Galeria to nic innego niż balkon osadzony w szklanej zabudowie, która chroni przez chłodnymi, galicyjskimi zimami i pozwala korzystać z niego przez cały rok. Najlepszym miejscem, by podziwiać typową architekturę La Corunii oraz galerie jest Avenida de la Marina.

 

 

 

La Coruña is located on a peninsula – that’s why the weather there is often windy, rainy and misty. That’s exactly what I experienced during my stay in this Galician city. The coastline is completely different from what I have seen in different places in Spain:- here we can find cliffs and hidden coves and inland there are forests and meadows. Sounds a bit like Ireland, Wales or Brittany? Keep on reading to find out more similarities between Galicia and these places 🙂

La Coruña znajduje się na półwyspie – dlatego też pogoda tu jest często wietrzna, deszczowa i mglista. Dokładnie tego doświadczyłam będąc w tym galicyjskim mieście. Wybrzeże tutaj jest zupełnie inne od tego, które do tej pory widziałam w Hiszpanii: znajdziemy tu klify i ukryte zatoczki, a wgłąb lądu lasy i łąki. Brzmi to trochę jak Irlandia, Walia czy Bretania? Czytajcie dalej, by dowiedzieć się o innych podobieństwach między tymi miejscami 🙂

 

Galicia can be considered a Celtic region. At the end of the Iron Age there was a distinct cultural group in Northwestern part of Iberian Peninsula – Gallaeci, Celtic people. They protected this identity after the Roman conquest, keeping pagan tradition and links to Celts in the British Isles. The modern city of Lugo still bears the name of a Celtic god. Celtic customs are embedded in Galician culture up to nowadays: for instance, pipes – called locally gaitas – rule folk music. Galician music and dance are also similar their Irish or Breton equivalents.

However, Galicia was ejected from the Celtic League because of the language criterion which is considered the core of Celtic identity. Today there are two official languages in Galicia: Spanish and Galician. The latter is slightly more popular as over 55% of Galicians speak it as their first language and even though it is a Romance language closely related to Portuguese, it still contains many Celtic words.

Galicja może być uważana za celtycki region. Pod koniec Epoki Żelaza w północno-zachodniej części Półwyspu Iberyjskiego mieszkał lud wyraźnie odmienny od innych w regionie – Gallekowie, czyli lud celtycki. Ich tożsamość przetrwała najazd Rzymian, utrzymali pogańskie tradycje i powiązania z wyspami. Dzisiejsze miasto Lugo wciąż ma w swej nazwie celtyckiego boga. Celtyckie zwyczaje są wciąż w galicyjskiej kulturze: choćby w muzyce, w której główną role odgrywają dudy, zwane tutaj gaitas. Galicyjska muzyka i taniec bardzo przypominają ich irlandzkie czy bretońskie odpowiedniki.

Galicja została jednak wyrzucona z Ligi Celtyckiej ze względu na kryterium językowe, które uważane jest za sedno celtyckiej tożsamości. Dzisiaj w Galicji są dwa języki urzędowe: hiszpański oraz galicyjski. Ten drugi jest trochę bardziej popularny, ponad 55% mieszkańców regionu uważa go za swój język ojczysty. I chociaż jest to język romański bardzo bliski portugalskiemu, to wciąż zawiera sporo celtyckich słów.

DSC_0732

I am planning to write a separate, longer article about Galicia so let’s focus back on La Coruña. When strolling around the city, I loved its laid-back, calm atmosphere. I also loved the fact that there were very few tourists there – unlike most places in Spain I have been to.

Planuję napisać osobny, dłuższy artykuł o Galicji, wróćmy tu więc z powrotem do La Corunii. Przechadzając się po mieście, uderzyła mnie jego wyluzowana, spokojna atmosfera. Strasznie podobało mi się też, że było tam bardzo mało turystów – w przeciwieństwie do innych miejsc, które odwiedziłam w Hiszpanii.

DSC_0663

In the photo above you can see La Coruña’s townhall. In the same square there’s one more element that drew my attention: big statue of Maria Pita. She was a Galician heroine in the defence of La Coruña against an English attack in 16th century.  In how many other places have you seen statues of female heroines?

Na zdjęciu wyżej widać ratusz La Corunii. Na tym samym placu jeszcze jeden element przykuł moją uwagę: pomnik Marii Pity. Była to galicyjska bohaterka obrony La Corunii w walce przeciw Anglikom w XVI w.  W ilu innych miejscach widzieliście pomniki kobiet bohaterek?

DSC_0659

La Coruña has a regional port used by over a million passengers each year. Nearby there’s also a lovely marina.

La Coruña ma regionalny port, z którego rocznie korzysta ponad milion pasażerów. A tuż opodal mieści się urocza marina.

 

Just a few minutes walking from the centre of La Coruña there is a nice beach: great place to chill and rest but not the best place to go for a swim. Because of strong currents the ocean around La Coruña is considered quite dangerous.

Zaledwie kilka minut pieszo od centrum La Corunii znajdziemy ładną plażę: idealne miejsce, by zrelaksować się i odpocząć, ale niekoniecznie by pójść popływać. Ze względu na silne prądy, część oceanu wokół La Corunii jest uważany za dość niebezpieczną.

DSC_0635

Below you can find a few more snaps from La Coruña. Af you like this article, make sure you follow me on Facebook so that you don’t miss new posts – especially the one about Galicia coming very soon! 🙂

Poniżej jeszcze trochę zdjęć z La Corunii. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, koniecznie polub moją stronę na Facebooku, by nie umknął Ci żaden nowy post – a szczególnie ten o Galicji, który pojawi się tu niebawem! 🙂

Postcards from Porto

When wandering the streets of Porto I kept on asking myself: “Why did I wait so long to go to Portugal? I should have come there ages ago and I should have planned more than just day in Porto!”. Today’s article and photos will explain why I regret not having visited Portugal earlier.

Przechadzając się po ulicach Porto pytałam się w myślach: “Dlaczego tak długo czekałam, zanim w końcu wybrałam się do Portugalii? Powinnam była to zrobić dawno temu i powinnam była zaplanować więcej niż jeden dzień w Porto!”. Dzisiejszy artykuł i zdjęcia wyjaśnią dlaczego żałuję, że tak zwlekałam z podróżą do Portugalii.

DSC_0436

Porto is a perfect city for just strolling around and enjoying its charming little streets, colourful buildings and laid down atmosphere rather than ticking all the monuments to see off the list. As the city is quite hilly even a stroll will in fact be almost a workout 🙂

Porto to idealne miasto na spokojne spacerowanie i podziwianie jego małych, urokliwych uliczek, kolorowych budynków i luźnej atmosfery aniżeli “odhaczanie” kolejnych zabytków z listy. Miasto jest dość pagórkowate, więc nawet spacerek będzie niezłym ćwiczeniem 🙂

DSC_0356

Despite many tourists (although I bet definitely fewer than in July and August) Porto feels folksy and welcoming. I enjoyed my morning coffee in a bar full of locals.

Pomimo wielu turystów (chociaż i tak pewnie zdecydowanie mniej niż w lipcu czy sierpniu), Porto sprawia wrażenie swojskiego, otwartego na innych miasta. Rozpoczęłam mój dzień od porannej kawy w barze pełnym Portugalczyków.

20180927_092932

Dom Luis I Bridge

The Dom Luis I Bridge is what probably made the biggest impression on me in Porto. It is a double-deck bridge (cars driving on the lower deck while trams and pedestrians on the higher one) and spans the river Duoro between Porto and Vila Nova de Gaia. The view from basically every side of the bridge is just amazing.

Most Ludwika I

Most Ludwika I zrobił na mnie chyba największe wrażenie w Porto. Jest on dwukondygnacyjny (dołem jadą samochody, a góra zarezerwowana jest dla tramwajów oraz przechodniów) i łączy brzegi rzeki Duoro – Porto z jednej strony, Vilę Nova de Gaia z drugiej. Widok z mostu na praktycznie każdą stronę jest niesamowity.

DSC_0452DSC_0418DSC_0459DSC_0437

Ribeira

Praça da Ribeira is one of the most beautiful and photogenic neighborhoods of Porto. The area is also a UNESCO World Heritage site and is filled with small, cobblestone medieval streets. The buildings around Ribeira are colourful and even if the place has become extremely touristy and is full of bars and restaurants, it hasn’t lost its local, Portuguese spirit.

Ribeira

Praça da Ribeira to jedna z najpiękniejszych i najbardziej fotogenicznych dzielnic Porto. Jest ona także na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO i jest pełna kamiennych, średniowiecznych uliczek. Budynki na Ribeirze są kolorowe i mimo że ta dzielnica stała się bardzo turystyczna i co krok znaleźć można bar czy restaurację, to nie straciła swojego swojskiego, portugalskiego klimatu.

DSC_0401DSC_0382DSC_0392DSC_0396

A glass of Port in Porto (or Gaia)

If you head past the centre of Porto and cross over the river you will get to Vila Nova de Gaia where over 50 wine cellars are located – and most of them are open to the public tours and tasting. As I only had one day in Portugal, I decided to skip the tour part and just try local wine in a bar with an amazing view. Not everyone knows that there are several styles of Port: red, white, rosé. I only tried the most popular port wine – red one – but brought home small bottles of white and rosé as well, looking forward to trying them!

Kieliszek Porto w Porto (albo Gai)

Jeśli przejdziemy przez centrum Porto i przejdziemy na drugą stronę rzeki, dostaniemy się to Vila Nova de Gaia, gdzie znajduje się ponad 50 winnych piwnic – i większość z nich oferuje zwiedzanie oraz degustację. Ponieważ byłam w Portugalii tylko na jeden dzień, zdecydowałam się zrezygnować z zwiedzania i zamiast tego po prostu spróbować lokalnego wina w barze z pięknym widokiem na miasto. Nie każdy wie, że istnieje kilka rodzajów Porto: czerwone, białe oraz różowe. Na miejscu spróbowałam tylko najsłynniejszego Porto – czerwonego – ale kupiłam i przywiozłam do domu też małe butelki białego i różowego wina, niecierpliwie czekam, aż ich skosztuję!

DSC_0483DSC_0480

Before going to Porto I had been associating little, colourful trams with Lisbon but you can also find them in the second largest city of Portugal!

Zanim udałam się do Porto, małe, kolorowe tramwaje kojarzyły mi się z Lizboną, ale okazuje się, że znajdziemy je także w drugim największym mieście Portugalii!

DSC_0377

Even though there are over 200 thousand people living within the administrative limits of Porto and almost 1,8 million in its metropolitan area, it has this “small city” feel: you can explore it by foot, people are welcoming and time seems to pass slower there.

Mimo że w granicach administracyjnych Porto mieszka ponad 200 tysięcy osób, a w całej aglomeracji niemal 1,8 miliona, jest tam coś “małomiasteczkowego”: można zwiedzać miasto pieszo, ludzie są przyjaźni, a czas wydaje się płynąć wolniej.

DSC_0495DSC_0342DSC_0458 - CopyDSC_0365

Lello Library

The only place that didn’t really impressed me (and actually did disappoint). It’s way smaller than I thought it would be and was extremely crowded – so even if it could be very photogenic, it’s almost impossible to take good photos. The selection of international books in this library is quite limited and the prices are usually very high.

Księgarnia Lello

To miejsce jako jedyne mnie nie zachwyciło (a nawet rozczarowało). Księgarnia jest dużo mniejsza niż się spodziewałam i była niesamowicie zatłoczona – więc pomimo faktu, że mogło tam być bardzo fotogenicznie, niemal niemożliwe jest zrobić dobre zdjęcia. Wybór międzynarodowych książek jest dość ograniczony, a ceny wysokie.

DSC_0614

Porto Street Art

DSC_0494DSC_0503DSC_0413

I hope I have included a bit of Porto atmosphere in this post. I really liked the city and now I’m even more looking forward to the trip to Lisbon which is planned for the beginning of 2019 🙂 Below there are few more snaps from Porto.

Af you like this article, make sure you follow me on Facebook so that you don’t miss new posts! 🙂

Mam nadzieję, że udało mi się zawrzeć trochę atmosfery Porto w tej fotorelacji. Naprawdę spodobało mi się to miasto i teraz jeszcze bardziej czekam na wyprawę do Lizbony, którą planuję na początek roku 2019 🙂 Poniżej jeszcze trochę ujęć z Porto.

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, koniecznie polub moją stronę na Facebooku, by nie umknął Ci żaden nowy post! 🙂

Bikes, hippies, Vikings: Copenhagen

The trip to Copenhagen was totally spontanious – I only booked my flights one week in advance. Luckily it’s September now and many good deals can be found – so flights weren’t expensive. Unfortunately I cannot say the same about the whole stay in Copenhagen as – just like the rest of Scandinavia – it’s definitely not a cheap place. Still, long weekend there was definitely worth it. In today’s post you’ll find my impressions, tips and tricks and many photos from the Danish capital.

Wyprawa do Kopenhagi była całkiem spontaniczna – zarezerwowałam loty jedynie tydzień wcześniej. Na szczęście mamy wrzesień i da się znaleźć naprawdę dobre opcje – loty nie były więc drogie. Niestety nie mogę powiedzieć tego samego o całym pobycie w Kopenhadze, bo – tak jak i cała Skandynawia – nie jest to tanie miejsce. Ale i tak warto było spędzić tam długi weekend. W dzisiejszym wpisie dzielę się moimi wrażeniami, wskazówkami oraz mnóstwem zdjęć z duńskiej stolicy.

DSC_0447

Bicycle city

Bikes all around Copenhagen: at any time and weather – that’s what impressed me most there! Very few places in the world prioritise bike-friendly innovation as much as Copenhagen does, where the city has invested 150 million US dollars in cycling infrastructure and facilities over the past decade (source). Apparently 62 percent of locals ride a bike daily to work or education in the city while just nine percent drive – that’s why there are very few cars in the streets of Copenhagen. Great example that I hope many cities will follow! 🙂

Rowerowe miasto

Rowery, rowery wszędzie w Kopenhadze: o każdej porze i w każdej pogodzie – to zrobiło na mnie największe wrażenie! Bardzo niewiele miejsc na świecie stawia na innowacje pod kątem rowerów tak bardzo jak Kopenhaga, w której w ciągu ostatniej dekady zainwestowano 150 milionów dolarów na infrastrukturę i obiekty dla rowerów (źródło). Nic więc dziwnego, że 62% mieszkańców miasta jeździ na co dzień do pracy czy szkoły rowerem, a samochód wybiera zaledwie 9% – dlatego też na ulicach Kopenhagi jest naprawdę niewiele samochodów. Świetny przykład dla innych miast! 🙂

DSC_0369DSC_0396

Nyhavn

Nyhavn Waterfront is probably the most distinctive place in Copenhagen. It was built in 17th century and nowadays it’s one of the most vibrant places in the city. The colourful buildings around the waterfront look really amazing especially when the weather is good!

Nyhavn

Nadbrzeże Nyhavn to chyba najbardziej charakterystyczne miejsce w Kopenhadze. Zostało ono zbudowane w XVII w. i jest to dziś jedno z najżywszych miejsc w tym mieście. Kolorowe budynki wokół nabrzeża wyglądają wspaniale, zwłaszcza w pięknej, słonecznej aurze!

DSC_0455DSC_0460DSC_0464DSC_0492DSC_0495DSC_0501

Christiania

Freetown Christiania is another well known part of Copenhagen and one of Denmark’s most popular tourist attractions. It is an autonomous anarchist district founded in 1971. Since its creation is has been quite controversial, especially because of to the permanent stalls along Pusher Street—or ‘The Green Light District’ that sell all types of cannabis (illegal elsewhere in Denmark). Now apparently the police is in place to disallow the trade and use of hard drugs.

In Freetown Christiania you can find 3 groups of people: high residents of the district, drug dealers and – the biggest group – tourists. You can take photos anywhere except Pusher Street. Apart drugs, Christiania is also full of graffiti and murals as well as of little shops selling hippie souvenirs. To me the place looked rather sad and creepy despite colourful street art and definitely not a hippy paradise.

Christiania

Wolne Miasto Christiania to kolejna znana część Kopenhagi i jedna z najchętniej odwiedzanych atrakcji turystycznych Danii. To autonomiczne, anarchistyczne osiedle utworzone w 1971. Od samego początku było ono dość kontrowersyjne, głównie ze względu na ciągłą obecność targowiska na Pusher Street, czyli tak zwanej “Dzielnicy Zielonych Latarni”, na którym są sprzedawane wszystkie typy marihuany (nielegalnej w innych częściach Danii). Obecne ponoć policja pilnuje, by handel i używanie twardych narkotyków nie miało tam miejsca.

W Wolnym Mieście Christiania są zazwyczaj trzy grupy ludzi: naćpani mieszkańcy osiedla, dilerzy narkotyków i – przede wszystkim – turyści. Niemal wszędzie (poza Pusher Street) można robić zdjęcia. Christiania jest także pełna graffiti i murali, są tam także sklepiki, w których kupić można hippisowskie pamiątki. W moim odczuciu to miejsce wygląda raczej smutno i przerażająco pomimo kolorowej sztuki ulicznej – zdecydowanie nie jest to hippisowski raj.

DSC_0507DSC_051220180922_11221120180922_112328

Rosenborg

Rosenborg is a Renaissance castle that looks really beautiful especially on sunny days! It is located in a park in central Copenhagen. Rosenborg is open to the public for tours and houses a museum exhibiting the Royal Collections from the late 16th century to the 19th century.

Rosenborg

Rosenborg to renesansowy zamek, który wygląda wyjątkowo pięknie w słonecznej aurze! Znajduje się w parku nieopodal centrum Kopenhagi. Rosenborg jest otwarty dla turystów oraz mieści muzeum, w którym obejrzeć można królewską kolekcję z od XVI w. do XIX w.

DSC_0575

The Little Mermaid

Unveiled on 23 August 1913, The Little Mermaid was a gift from Danish brewer Carl Jacobsen (son of the founder of Carlsberg) to the City of Copenhagen. The statue was inspired by Hans Christian Andersen’s fairy tale. Apparently Jacobsen fell in love with the character after watching a ballet performance based on the fairy tale.

The little mermaid has several times been the victim of vandalism. Twice she has lost her head, once the arm was sawn off, and several times she has had paint poured on her – but every time she is rescued and restored 🙂

Mała Syrenka

Odsłonięty w 23 sierpnia 1913 r., pomnik Małej Syrenki był prezentem dla miasta Kopenhagi od duńskiego piwowara Carla Jakobsena (syna założyciela Carlsberga). Pomnik ten był zainspirowany przez baśń Hansa Christiana Andersena. Ponoć Jakobsen zakochał się w postaci syrenki po obejrzeniu  baletu zainspirowanego baśnią.

Mała Syrenka była kilkukrotnie ofiarą wandalizmu. Dwa razy odcięto jej głowę, raz rękę, a także kilka razy wylano na nią farbę – za każdym razem była jednak uratowana i odnowiona 🙂

DSC_0551DSC_0554

Valkyrie

And another woman of Copenhagen: Valkyrie – Norse mythology figure. This popular statue is located in Churchill Park.

Walkiria

I jeszcze jedna kobieta Kopenhagi: Walkiria – postać z mitologii nordyckiej. Ten znany posąg znajduje się w Parku Churchilla.

DSC_0565

And few more snaps from Copenhagen 🙂

I jeszcze kilka zdjęć z Kopenhagi 🙂