First post-lockdown trip: a week in Tenerife

It all seemed unreal: taking the plane, landing over 4000 kilometers from home, going to restaurants and to the beach…. but it actually happened. A bit more than one week ago I got back from my very first holiday after the 2020/2021 lockdown. I spent a week in Tenerife and in this post I will share with you all the information regarding both actual Covid19-related restrictions and rules and my recommendations where to go and what to see in the island.

Miałam wrażenie, że to nie działo się naprawdę: lot samolotem, lądowanie ponad 4000 kilometrów od domu, chodzenie do restauracji i na plażę…. a jednak naprawdę miało to miejsce. Trochę ponad tydzień temu wróciłam z moich pierwszych wakacji po lockdownie, który zaczął się jesienią 2020 i trwał ponad pół roku. Spędziłam tydzień na Teneryfie i w dzisiejszym wpisie podzielę się z Wami zarówno informacjami dotyczącymi aktualnych restrykcji i regulacji ze względu na Covid-19, jak i ogólnymi sugestiami, dokąd się udać i co zobaczyć na wyspie.

As of May 2021, all tourists entering Canary Islands have to present a negative SARS-CoV-2 test result made in the seventy-two hours prior to arrival, Both PCR and RT-LAMP tests are accepted (and the latter is usually cheaper). It is also necessary to register on Spain Travel Health portal, fill in the form and generate a QR code which will be scanned upon arrival. Of course, during the flight face mask is obligatory at all times (you can only take it off to eat or drink something).

I also needed another negative test in order to avoid quarantine upon arrival to Poland. Poland accepts antigen tests made in the fourty-eight hours prior to arrival. I did my test in Laboratorio Damián Trujillo in La Laguna and it costed 45 EUR. Another solution is getting the test done already in Poland – testing stations are avaliable at many airports, for example in Wrocław (where I landed), in Poznań, or at the Warsaw Chopin airport. However, there usually is a big queue and that is why I decided to get my test done in Tenerife.

Dane z maja 2021: wszyscy turyści udający się na Wyspy Kanaryjskie muszą pokazać negatywny wynik testu na SARS-CoV-2 zrobionego co najmniej 72 dwie godziny wcześniej. Zarówno testy PCR, jak i RT-LAMP są akceptowane (te drugie są zazwyczaj tańsze). Trzeba także zarejestrować się na rządowym hiszpańskim portalu dotyczącym zdrowia podróżujących, wypełnić formularz oraz wygenerować kod QG, który zostanie zeskanowany tuż po przylocie. Oczywiście podczas lotu cały czas należy mieć maseczkę, można ją zdjąć tylko wtedy, gdy chcemy coś zjeść bądź wypić.

Potrzebowałam kolejnego negatywnego wyniku testu, by uniknąć kwarantanny po przylocie do Polski. Polska akceptuje m.in. testy antygentowe wykonane co najmniej 48 godzin przed przylocie. Ja zrobiłam swój test w Laboratorio Damián Trujillo w miejscowości La Laguna, kosztował on 45 euro. Innym rozwiązaniem jest wykonanie testu już po przylocie do Polski – jest możliwość zrobienia ich na wielu lotniskach, np. we Wrocławiu (gdzie lądowałam), w Poznaniu czy na Lotnisku Chopina w Warszawie. Zazwyczaj to wiąże się jednak z czekaniem w sporej kolejce, dlatego ja wolałam zrobić test wcześniej na Teneryfie.

I stayed in a beautiful hotel near Garachico, in the Northern part of Tenerife. That would be my general advice: stay away from the South which isn’t as green and spectacular as the Northen part and is packed with resort towns. The hotel I chose was El Patio and I was very happy with the choice. The hotel is surrounded by a banana plantation on a picturesque stretch of coast and most rooms are set around the courtyard in the mansion and converted farm buildings. The hotel area is quite big and there are beautiful gardens with an outdoor pool, tennis court and outside tables and sofas. It’s a perfect place if you really want to relax in a quiet area 5 minutes drive from a beautiful town of Garachico.

Nocowałam w pięknym hotelu obok Garachico, w północnej części Teneryfy. To zresztą byłaby moja główna wskazówka: raczej omijajcie południe, które nie jest zielone i spektakularne jak północ, a jest za to naładowane typowo turystycznymi miasteczkami. Wybrałam hotel El Patio i naprawdę był to dobry wybór. Jest on otoczony plantacją bananów na malowniczej części wybrzeża, a większość pokoi znajduje się wokół dziedzińca w dawnej rezydencji oraz przekształconych w hotel budynkach farmy. Okolice należące do hotelu są dość spore i są znajdują się tam basen, kort tenisowy oraz stoliki z kanapami. To idealne miejsce na relaks w cichej okolicy, która jest zaledwie pięć minut drogi samochodem od pięknego miasteczka Garachico.

Garachico and its port were founded by a Genoan banker after the conquest of Tenerife in the 15th century. In 1706 a volcano eruption destroyed a big part of the town but you can still see some old areas and buildings. Today, Garachico is one of the most charming towns in Tenerife: its centre is rather lively as it’s packed with restaurants and bars. Garachico is also known for its natural pools – unfortunately I didn’t managed to swim there as during my whole stay it was quite windy and the waves are big so lifeguards would always put red flag meaning swimming was forbidden.

Garachico wraz z portem powstały za sprawą bankiera z Genui po podboju Teneryfy w XV w. W 1706 erupcja wulkanu zniszczyła sporą część miasta, ale wciąż można zobaczyć starsze części i budynki. Dzisiaj Garachico to jedno z bardziej uroczych miast Teneryfy: jego centrum tętni życiem i jest pełne restauracji oraz barów. Garachico słynie też ze swoich naturalnych basenów, w których jednak nie udało mi się popływać, bo przez cały mój pobyt było dość wietrznie, a fale spore, więc ratownicy codziennie wieszali czerwoną flagę – czyli zakaz pływania.

Another beautiful town I visited was La Orotava. Its municipality stretches from the north coast to the mountainous interior so it’s all quite hilly and very picturesque. This colonial town has cute cobblestone streets, flower-filled plazas and more Castilian mansions than the rest of the island put together. La Orotava is a perfect place for a stroll and a coffee in one of beautifully placed cafes.

Kolejnym pięknym miastem, jakie odwiedziłam, była La Orotava. Jej okrąg miejski ciągnie się od północnego wybrzeża po górzysty środek wyspy, jest więc górzyście i malowniczo. To kolonialne miasto jest pełne uroczych, brukowanych uliczek, wypełnionych kwiatami placów i większą liczbą kastylijskich budynków niż na pozostałych częściach wyspy razem wziętych. La Orotava to idealne miejsce na spacer i kawę w jednej z pięknie położonych kawiarni.

Don’t forget to stop in Puerto de la Cruz on the way to La Orotava from Garachico. Puerto de la Cruz feels more touristy than the other two and I wouldn’t like to make it the main place of my stay but it’s definitely a good idea to swing my there, enjoy one of its tapas bar, walk along the sea promenade and enjoy the view from there.

Koniecznie zatrzymajcie się w Puerto de la Cruz jadąc do La Orotavy z Garachico. Odniosłam wrażenie, że Puerto de la Cruz jest bardziej turystyczne niż pozostałe dwa miasta i nie chciałabym uczynić z niego bazy wyjazu, ale na pewno warto zatrzymać się tam, odwiedzić jeden z lokalnych tapas barów, przejść się promenadą wzdłuż morza i rozkoszować się widokiem stamtąd.

And one more town recommendation before I move to nature, sights and food: San Cristóbal de La Laguna. Its colorful historical centre has been declared a World Heritage Site by UNESCO. Many of the architectural highlights are in the Calle de San Agustín so you should definitely go there. When you get hungry and look for a place for lunch, I really recommend La Cocretería – popular amongst locals tapas bar specialised in croquettes.

I jeszcze jedna miejska polecajka zanim przejdę do przyrody, wyjątkowych miejsc i jedzenia: San Cristóbal de La Laguna. Tamtejsze kolorowe stare miasto zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wiele architektonicznych perełek znajduje się na Calle de San Agustín, więc zdecydowanie powinniście się tam udać. Gdy natomiast zgłodniejecie, polecam La Cocretería – popularny wśród lokalsów bar tapas, którego specjalnością są krokiety.

But it’s not all about visiting cities and towns 🙂 Northern Tenerife has plenty of amazing landscapes, for example in Punta de Teno area. Marked by a colored lighthouse, Punta de Teno is a rocky headland that forms the most westerly point on the island. This picturesque location delivers also great views of the Los Gigantes cliffs. What is amazing in Punta de Teno is that you can clearly see from there the difference between the Northern part of the sea (with signficantly bigger waves) and the calmer Southern sea.

Ale zwiedzanie Teneryfy nie kończy się bynajmniej na jeździe po miastach i miasteczkach 🙂 Północna Teneryfa może poszczycić się wieloma wspaniałymi krajobrazami, jak choćby w okolicach Punta de Teno. Wizytówką miejsca jest kolorowa latarnia morska, a Punta de Teno to skaliste klify będące najbardziej wysuniętym na zachód punktem wyspy. Ta malownicza okolica zachwyca także wspaniałym widokiem na klify Los Gigantes. To, co zachwyca na Punta de Teno, to różnica między północną częścią morza (z mocniejszymi falami) i spokojniejszą południową częścią – można to wypatrzyć gołym okiem.

Another highlight of Tenerife’s nature was actually very close to the hotel where I stayed: El Drago, also known as Drago Milenario, the oldest and largest living specimen dragon tree. This a subtropical tree species in native to the Canary Islands, Cape Verde, Madeira, and western Morocco. The area around it, Icod de los Vinos, is also lovely.

Kolejna atrakcja przyrody Teneryfy była nieopodal hotelu, w którym się zatrzymałam: El Drago, zwany także Drago Milenario, to najstarsze i największe żywe drzewo z gatunku draceny smoczej (zwanej też drzewem smoczym). To rzadka roślina, endemiczna dla Wysp Kanaryjskich, Wysp Zielonego Przylądka, Madery i zachodniego Maroka. Okolica wokół drzewa jest też urocza.

Not far from El Drago there is a nice and not crowded beach: Playa de San Marcos. Like most of Tenerife’s beaches it is black and rocky. Near the beach there are few cafes, bars and a parking.

Niedaleko El Drago jest ładna i niezatłoczona plaża: Playa de San Marcos. Jak większość plaż Teneryfy, jest kamienista i czarna. Nieopodal jest parę kawiarni i barów oraz parking.

If you miss white sand beaches, head to Playa de Las Teresitas, although this beach is artificial – originally the area of the beach consisted mostly of stone and rocks. In Tenerife there is one natural, white sand beach in the island: El Medano.

Jeśli zatęsknicie za plażami z białym piaskiem, możecie udać się do Playa de Las Teresitas, chociaż jest to sztuczna plaża – wcześniej jej obszar był pokryty kamieniami. Na Teneryfie jest jednak jedna naturalna plaża z białym piaskiem: El Medano.

When in Tenerife, make sure you try its local delicacy: Barraquito – a multi-layered coffee drink. The condensed milk is first added, followed by the liqueur, espresso, lemon peel, and milk. Then, cinnamon is sprinkled on top. Barraquito’s taste is very rich and it’s good to try it but it’s not my favourite coffee drink. The favourite one is unchangeably Café Bombon (made of consensed milk and espresso) which you can get all over Spain.

Będąc na Teneryfie trzeba spróbować lokalnego specjału: Barraquito – kilkuwarstwowego napoju kawowego. Najpierw nalewa się mleko skondensowane, później likier, espresso, skórkę cytrynową i mleko. Na końcu całość posypuje się cynamonem. Smak Barraquito jest bardzo bogaty i na pewno warto tego spróbować, ale nie stał się moim ulubionym kawowym napojem: jest nim niezmiennie Café Bombon (czyli mleko skondensowane i espresso), które można dostać w całej Hiszpanii.


If you like this article, make sure you follow me on Facebook so that you don’t miss new posts! 🙂

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, koniecznie polub moją stronę na Facebooku, by nie umknął Ci żaden nowy post! 🙂

Leave a comment