Postcards from Porto

When wandering the streets of Porto I kept on asking myself: “Why did I wait so long to go to Portugal? I should have come there ages ago and I should have planned more than just day in Porto!”. Today’s article and photos will explain why I regret not having visited Portugal earlier.

Przechadzając się po ulicach Porto pytałam się w myślach: “Dlaczego tak długo czekałam, zanim w końcu wybrałam się do Portugalii? Powinnam była to zrobić dawno temu i powinnam była zaplanować więcej niż jeden dzień w Porto!”. Dzisiejszy artykuł i zdjęcia wyjaśnią dlaczego żałuję, że tak zwlekałam z podróżą do Portugalii.

DSC_0436

Porto is a perfect city for just strolling around and enjoying its charming little streets, colourful buildings and laid down atmosphere rather than ticking all the monuments to see off the list. As the city is quite hilly even a stroll will in fact be almost a workout 🙂

Porto to idealne miasto na spokojne spacerowanie i podziwianie jego małych, urokliwych uliczek, kolorowych budynków i luźnej atmosfery aniżeli “odhaczanie” kolejnych zabytków z listy. Miasto jest dość pagórkowate, więc nawet spacerek będzie niezłym ćwiczeniem 🙂

DSC_0356

Despite many tourists (although I bet definitely fewer than in July and August) Porto feels folksy and welcoming. I enjoyed my morning coffee in a bar full of locals.

Pomimo wielu turystów (chociaż i tak pewnie zdecydowanie mniej niż w lipcu czy sierpniu), Porto sprawia wrażenie swojskiego, otwartego na innych miasta. Rozpoczęłam mój dzień od porannej kawy w barze pełnym Portugalczyków.

20180927_092932

Dom Luis I Bridge

The Dom Luis I Bridge is what probably made the biggest impression on me in Porto. It is a double-deck bridge (cars driving on the lower deck while trams and pedestrians on the higher one) and spans the river Duoro between Porto and Vila Nova de Gaia. The view from basically every side of the bridge is just amazing.

Most Ludwika I

Most Ludwika I zrobił na mnie chyba największe wrażenie w Porto. Jest on dwukondygnacyjny (dołem jadą samochody, a góra zarezerwowana jest dla tramwajów oraz przechodniów) i łączy brzegi rzeki Duoro – Porto z jednej strony, Vilę Nova de Gaia z drugiej. Widok z mostu na praktycznie każdą stronę jest niesamowity.

DSC_0452DSC_0418DSC_0459DSC_0437

Ribeira

Praça da Ribeira is one of the most beautiful and photogenic neighborhoods of Porto. The area is also a UNESCO World Heritage site and is filled with small, cobblestone medieval streets. The buildings around Ribeira are colourful and even if the place has become extremely touristy and is full of bars and restaurants, it hasn’t lost its local, Portuguese spirit.

Ribeira

Praça da Ribeira to jedna z najpiękniejszych i najbardziej fotogenicznych dzielnic Porto. Jest ona także na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO i jest pełna kamiennych, średniowiecznych uliczek. Budynki na Ribeirze są kolorowe i mimo że ta dzielnica stała się bardzo turystyczna i co krok znaleźć można bar czy restaurację, to nie straciła swojego swojskiego, portugalskiego klimatu.

DSC_0401DSC_0382DSC_0392DSC_0396

A glass of Port in Porto (or Gaia)

If you head past the centre of Porto and cross over the river you will get to Vila Nova de Gaia where over 50 wine cellars are located – and most of them are open to the public tours and tasting. As I only had one day in Portugal, I decided to skip the tour part and just try local wine in a bar with an amazing view. Not everyone knows that there are several styles of Port: red, white, rosé. I only tried the most popular port wine – red one – but brought home small bottles of white and rosé as well, looking forward to trying them!

Kieliszek Porto w Porto (albo Gai)

Jeśli przejdziemy przez centrum Porto i przejdziemy na drugą stronę rzeki, dostaniemy się to Vila Nova de Gaia, gdzie znajduje się ponad 50 winnych piwnic – i większość z nich oferuje zwiedzanie oraz degustację. Ponieważ byłam w Portugalii tylko na jeden dzień, zdecydowałam się zrezygnować z zwiedzania i zamiast tego po prostu spróbować lokalnego wina w barze z pięknym widokiem na miasto. Nie każdy wie, że istnieje kilka rodzajów Porto: czerwone, białe oraz różowe. Na miejscu spróbowałam tylko najsłynniejszego Porto – czerwonego – ale kupiłam i przywiozłam do domu też małe butelki białego i różowego wina, niecierpliwie czekam, aż ich skosztuję!

DSC_0483DSC_0480

Before going to Porto I had been associating little, colourful trams with Lisbon but you can also find them in the second largest city of Portugal!

Zanim udałam się do Porto, małe, kolorowe tramwaje kojarzyły mi się z Lizboną, ale okazuje się, że znajdziemy je także w drugim największym mieście Portugalii!

DSC_0377

Even though there are over 200 thousand people living within the administrative limits of Porto and almost 1,8 million in its metropolitan area, it has this “small city” feel: you can explore it by foot, people are welcoming and time seems to pass slower there.

Mimo że w granicach administracyjnych Porto mieszka ponad 200 tysięcy osób, a w całej aglomeracji niemal 1,8 miliona, jest tam coś “małomiasteczkowego”: można zwiedzać miasto pieszo, ludzie są przyjaźni, a czas wydaje się płynąć wolniej.

DSC_0495DSC_0342DSC_0458 - CopyDSC_0365

Lello Library

The only place that didn’t really impressed me (and actually did disappoint). It’s way smaller than I thought it would be and was extremely crowded – so even if it could be very photogenic, it’s almost impossible to take good photos. The selection of international books in this library is quite limited and the prices are usually very high.

Księgarnia Lello

To miejsce jako jedyne mnie nie zachwyciło (a nawet rozczarowało). Księgarnia jest dużo mniejsza niż się spodziewałam i była niesamowicie zatłoczona – więc pomimo faktu, że mogło tam być bardzo fotogenicznie, niemal niemożliwe jest zrobić dobre zdjęcia. Wybór międzynarodowych książek jest dość ograniczony, a ceny wysokie.

DSC_0614

Porto Street Art

DSC_0494DSC_0503DSC_0413

I hope I have included a bit of Porto atmosphere in this post. I really liked the city and now I’m even more looking forward to the trip to Lisbon which is planned for the beginning of 2019 🙂 Below there are few more snaps from Porto.

Af you like this article, make sure you follow me on Facebook so that you don’t miss new posts! 🙂

Mam nadzieję, że udało mi się zawrzeć trochę atmosfery Porto w tej fotorelacji. Naprawdę spodobało mi się to miasto i teraz jeszcze bardziej czekam na wyprawę do Lizbony, którą planuję na początek roku 2019 🙂 Poniżej jeszcze trochę ujęć z Porto.

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, koniecznie polub moją stronę na Facebooku, by nie umknął Ci żaden nowy post! 🙂

Last month: September

Months like this September really make me feel alive: creating my own company, hiking in the mountains, achieving new personal best at half marathon, a spontanious trip to Danmark (yes, two months without Scandinavia is waaaaay to long) and a long weekend in Portugal and Spain – that’s pretty much what I was up to last month.

Have a look at my photo diary from September 🙂

Miesiące jak ten wrzesień sprawiają, że czuję, że żyję: założenie własnej firmy, chodzenie po górach, nowa życiówka w półmaratonie, spontaniczna wyprawa do Danii (tak, dwa miesiące bez Skandynawii to zdecydowanie zbyt długo 🙂 ) oraz długi weekend w Portugalii i Hiszpanii – to wszystko działo się we wrześniu.

Zapraszam Was do fotograficznych wspomnień z minionego miesiąca 🙂 

0102

Lovely weekend in Giant Mountains – both on the Polish and Czech side.

Piękny weekend w Karkonoszach – zarówno po polskiej, jak i czeskiej stronie. 

DSC_0492

I love travelling in autumn. Why? One of the reasons is: it’s cheap 🙂  I bought my flight to Denmark for 20 EUR and a friend found an even better deal for along weekend in November (I will definitely write more about it here). As the main season ends, many hotels and tourist attractions offer good deals for those still travelling in autumn.

Uwielbiam podróżować jesienią. Dlaczego? Jednym z powodów jest to, że jesienią jest tanio 🙂 Lot do Danii kupiłam za 80 zł, a na listopad koleżanka znalazła jeszcze lepszą opcję (na pewno napiszę o tym na blogu). A gdy kończy się główny sezon, wiele hoteli oraz atrakcji turystycznych oferuje tańsze opcje jesienią.

You can find more photos taken during my trip to Copenhagen here.

Więcej zdjęć z mojej wyprawy do Kopenhagi możecie znaleźć tutaj.

20180927_092932

My favourite kind of morning.

Moje ulubione poranki.

DSC_0483DSC_0480

A glass of Port in Porto – an article about this city will be up on the blog this week.

Kieliszek porto w Porto – artykuł o tym mieście pojawi się na blogu w tym tygodniu.

DSC_0436

From Porto I headed North – to Galicia, the Westernmost autonomous region of Spain. Below few snaps from A Coruña.

Z Porto udałam się na północ – do Galicji, najbardziej wysuniętego na Zachód, autonomicznego regionu Hiszpanii. Poniżej kilka ujęć z La Corunii.

And few more snaps from Galicia – this time far from big cities. Such a magical hidden gem of Spain.

I jeszcze Galicja – tym razem z dala od dużych miast. Magiczna ukryta perełka Hiszpanii.

20180929_15202720180929_160726

 

Life’s not all about travelling – in August and the first half of September I focused on training as I was preparing to a semi-marathon. Luckily all the effort paid off and I did my new personal best!

Życie nie sprowadza się tylko do podróżowania – w sierpniu i pierwszej połowie września skoncentrowałam się na przygotowaniu do kolejnego półmaratonu. Na szczęście wysyłek się opłacił i udało mi się zrobić życiówkę!

20180926_063326

Beautiful autumn sunrise in Poznań to bring this post to an end 🙂

Na zakończenie jesienny wschód słońca w Poznaniu 🙂