A short story of alcohol in Iceland

When I was in Iceland last month, while looking at a Vínbúðin shop I realised that I have never written about the question of alcohol in Iceland on the blog. Maybe it doesn’t sound like the most interesting topic – but trust me, it is! Prohibition for a few decades, stict laws and special places to buy alcohol in Iceland now – that’s what today’s article is about, enjoy! (Or should I say: cheers! 😉 )

Będąc na Islandii w zeszłym miesiącu w pewnym momencie patrząc na sklep Vínbúðin zdałam sobie sprawę, że nigdy nie napisałam na blogu o kwestii alkoholu na Islandii. Może nie brzmi to jak najciekawszy temat na bloga – ale wierzcie mi, jest to bardzo interesująca sprawa! Prohibicja przez kilka dekad, surowe prawo oraz specjalne miejsca, w których dziś można kupić alkohol – o tym jest dzisiejszy artykuł, na zdrowie! 😉 

DSC_1191

Not many people know that at the beginning of 20th century Icelanders voted in favour of a ban on alcoholic drinks. It went into effect in 1915 but the total ban lasted only 6 years. Then Spain refused to buy Icelandic fish – Iceland’s main export – unless Iceland buys Spain’s main export good: wine. Iceland then responded by legalising wine.

Niewiele osób wie, że na początku XX wieku Islandczycy zagłosowali za prohibicją wszelkich napojów alkoholowych. Weszła ona w życie w 1915 r., trwała natomiast zaledwie 6 lat. Wtedy to bowiem Hiszpania odmówiła kupowania islandzkich ryb – głównego islandzkiego towaru importowanego – o ile Islandia nie zacznie kupować ich głównego towaru: wina. Na Islandii zalegalizowano więc wtedy wino.

Capture

Exactly 20 years after the initial ban, it was modified (again) after a national referendum in 1935 came out in favour of legalising hard spirits. However, not all the alcoholic drinks became legal then: beer over 2.25% remained illegal. This was to please the temperance movement who believed that beer’s lower price would make it a bigger social problem. Incredible it may sound, this law remained until… 1989. Following the end of prohibition, some Icelanders have celebrated Beer Day on 1 March. Now beer is one of the most popular alcoholic beverages in Iceland. However, if you want to buy beer stronger than 2.25% you have to head to Vínbúðin. What is it?

Dokładnie 20 lat po pierwszym zakazie, został on zmodyfikowany (znów) na drodze referenum. Tym razem zagłosowano za legalizacją mocnych alkoholi. Nie oznaczało to jednak, że wszystkie napoje alkoholowe zostały zalegalizowane: piwo powyżej 2.25% wciąż było zakazane. Stało się tak, by zadowolić Ruch Wstrzemięźliwości, który uważał, że niższa cena piwa prowadziłaby do sporego problemu społecznego. Jakkolwiek niemożliwie to brzmi, to prawo zostało utrzymane na Islandii aż do…  roku 1989. Tuż po skończeniu prohibicji, niektórzy Islandczycy zdecydowali się świętować 1. marca jako Dzień Piwa. Dzisiaj piwo jest jednym z najpopularniejszych napojów alkoholowych na Islandii. Jeśli jednak chcecie kupić piwo mocniejsze niż 2.25% trzeba udać się do Vínbúðin. A cóż to jest?

DSC_0784

In Iceland you can only buy alcohol in the state-owned liquor stores named Vínbúdin.  There are 13 state-owned liquor stores in the capital area and 46 in the whole country. Alcohol beverages in Iceland are expensive as the country has very high taxes on alcohol. What is interesting is that tax rates in stores are not a percentage of price but are proportionate to the alcohol content.

Of course, alcoholic beverages are sold in different bars: here you can find tips where to taste good craft beer in Reykjavik.

And here you can find more articles about Iceland 🙂

Na Islandii alkohol można kupić wyłącznie w państwowych sklepach Vínbúdin. Jest ich 13 w regionie stolicy oraz 46 w całym kraju. Napoje alkoholowe na Islandii są drogie, ponieważ kraj ten nakłada bardzo wysokie podatki na alkohol. Co ciekawe, podatki te nie są procentem od ceny towaru, a proporcjonalne do zawartości alkoholu w napoju.

Oczywiście napoje alkoholowe można także dostać w barach. Tutaj możecie znaleźć wskazówki, gdzie w Reykjaviku napijecie się dobrego piwa rzemieślniczego.

Tutaj natomiast możecie znaleźć więcej artykułów o Islandii 🙂

**********************************************

If you like this article, make sure you follow me on Facebook so that you don’t miss new posts! 🙂

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, koniecznie polub moją stronę na Facebooku, by nie umknął Ci żaden nowy post! 🙂

Alternative way to travel: mat surfing and BJJ Globetrotters

There are thousands ways of travelling: package holidays, camping, day trips, hiking, road trips… It’s definitely good to know many of them and try at least some to find what suits us most. I have asked my partner to write this article to share his way of travelling, meeting people from all around the globe and mixing travels with passion – hope you will like it! If you have any questions, feel free to post them in comments, we’ll do our best to answer them.

Istnieją tysiące sposobów na podróżowanie: wakacje zorganizowane, pod namiotem, jednodniowe wycieczki, chodzenie po górach, wyjazd samochodem… Na pewno warto znać wiele z nich i przynajmniej kilka spróbować, by zobaczyć, co najbardziej nam odpowiada. Poprosiłam mojego partnera, żeby napisał ten artykuł i podzielił się tutaj swoim stylem podróżowania, poznawania ludzi z całego świata i łączenia podróży z pasją – mam nadzieję, że post przypadnie Wam do gustu! Jeśli macie jakieś pytania, napiszcie je proszę w komentarzach, postaramy się na nie odpowiedzieć.

For as long as I can remember, I have been interested in martial arts. My practice started almost 10 years ago and during all this time, I have done kickboxing under different rule sets. Two years ago, I had the opportunity to try Brasilian Jiu Jitsu and I was instantly hooked. BJJ is a quite recent yet very popular martial arts. Unlike kickboxing, there are no strikes. Instead, practitioners take their opponent to the ground (just like in judo), where leverage and timing allow for a weaker, more technical player to beat a bigger and stronger opponent.

Travelling a lot can be problematic for atheltes as it is harder to have a steady training pattern. I have to admit it used to be an issue for me – until one day.

Od kiedy pamiętam, zawsze interesowałem się sztukami walki. Zacząłem je praktykować niemal 10 lat temu skupiając się głównie na różnych odmianach kick boxingu. Dwa lata temu miałem możliwość spróbowania Brazylijskiego Jiu Jitsu i od razu poczułem, że to coś dla mnie. BJJ jest dość młodą, acz już całkiem popularną sztuką walki. W przeciwieństwie do kickboxingu, nie ma tutaj uderzeń. Zawodnicy BJJ muszą sprowadzić przeciwnika na ziemię (tak jak w judo), a tam inne ułożenie środka ciężkości oraz odmienne tempo walki pozwalają słabszemu, ale lepszemu technicznie zawodnikowi wygrać z kimś znacznie silniejszym.

Częste podróżowanie i brak możliwości regularnego treningu spędzają sportowcom sen z powiek. Przyznam, że i dla mnie był to problem – aż do pewnego dnia.

IMG-20180824-WA0008

I was casually surfing online when I found a Facebook group that caught my attention: “The Brazilian Jiu-Jitsu Globetrotters“. It is a worldwide network of practitioners that put asside rivalry and politics in the sport. The Brazilian Jiu Jitsu Globtrotters organization allows its members to meet, train together, host each other and – above all – share their passion all over the world.

My first Globetrotters experience took place in Dublin. While visiting the city for a weekend, I asked for a place to train on the Facebook group. I was really surprised by the amount of answers I received. Many people were giving me advice, tips and tricks. I finally decided to join an open mat session in JS BJJ, a place that came back several times in the comments. After completing the usual administrative formalities (collecting name, surname, address and so on – all for insurance pruposes), I jumped on the mats. I could see straight away that everybody knew each others, and yet I felt really welcome. People were inviting me for sparrings, sharing advices and even giving me some tips about the city. After an hour of training, rolling and talking I left the gym, totally convinced that the BJJ Globetrotters way of traveling was just what I wanted.

Zwyczajnie surfowałem po internecie, gdy natknąłem się na grupę Brazilian Jiu-Jitsu Globetrotters. To międzynarodowa sieć zrzeszająca praktyujących BJJ, która odrzuca rywalizację i politykę w sporcie. Dzięki Brazilian Jiu Jitsu Globetrotters członkowie organizacji mogą się spotykać, razem trenować, przenocowywać nawzajem oraz – przede wszystkim – dzielić wspólną pasję.

Moje pierwsze doświadczenie z BJJ Globetrotters miało miejsce w Dublinie. Pojechałem ta na weekend i skorzystałem z okazji, by spytać członków grupy o sugestie, gdzie wybrać się na trening w stolicy Irlandii. Ilość odpowiedzi naprawdę mnie zaskoczyła. Mnóstwo osób dzieliło się ze mną swoimi radami i wskazówkami. Zdecydowałem w końcu, że na trening wybiorę się do JS BJJ – miejsca, które wielokrotnie przewijało się w komentarzach i wiadomościach. Po załatwieniu formalności (ze względu na ubezpieczenie musiałem podać imię, nazwisko, adres i tak dalej), dosłownie wskoczyłem na maty. Od razu zauważyłem, że ludzie w JS BJJ dobrze się znali, ja jednak bynajmniej nie czułem się wykluczony. Wręcz przeciwnie: zapraszano mnie do wzięcia udziału w sparringach, dostałem sporo porad – zarówno dotyczących sportu, jak i zwiedzania Dublina. Po godzinie treningu, walki i pogawędki wyszedłem z klubu z przeświadczeniem, że BJJ Globetrotters to coś dla mnie, mój sposób na podróżowanie.

rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

BS BJJ Dublin

I noticed how open minded and welcoming the BJJ community was during my trip to Crete. Whilie visiting Gracie Barra Chania, I had the possibility to join an evening class. Of course, communication was much harder than in Ireland but some English speakers helped me follow the class, and I quickly realised that the whole group of students present that evening was preparing for a competition at the national level. Being on holidays, traveling around the island meant that I was of course out of their league. Yet, everybody was happy to share a roll or a chat with me, and invited me to come back whenever I would be on the island.

Zdałem sobie sprawę, jak bardzo otwarta i przyjazna jest społeczność BJJ podczas moich wakacji na Krecie. Odwiedziłem tam klub Gracie Barra Chania, gdzie miałem okazję wziąć udział w wieczornej lekcji. Oczywiście komunikacja była tu trudniejsza niż w Irlandii, ale kilku zawodników posługujących się angielskim pomogło mi i szybko zorientowałem się, że tamtejsza grupa była w trakcie przygotowań do zawodów na narodowym szczeblu. Ja, będąc tam na wakacjach, odstawałem oczywiście poziomem, ale mimo to, wszyscy chętnie podejmowali się trenowania i rozmawiania ze mną, a nawet zaprosili ponownie, gdy tylko będę z powrotem na Krecie.

crete

Gracie Barra Crete

Sometimes, travelling is not fun. Sometimes, your company sends you to a business trip to a place where there is nothing much to do. Luckily the Globetrotters saved the day once again. Thanks to the Facebook group, I managed to get in touch with people in the city nearby (Heidelberg, in Western Germany). They gave me a ride from and to the train station, and offered me to stay with them for a full training session. As usual the atmosphere was very open and friendly. I am still in contact with the people over there, and I even had the oportunity to collaborate with them by taking part in the translation of a BJJ Traveling Phrase Book (that you can download for free here).

Czasem jednak podróżowanie dalekie jest od przyjemności. Czasem twoja firma wysyła cię na delegację do miejsca, w którym dosłownie nic nie ma. Na szczęście i tu Globetrottersi uratowali sytuację! Poprzez grupę na Facebooku udało mi się dotrzeć do osób z miasta nieopodal (Heilderberg, w zachodnich Niemczech). Zgarnęli mnie, a później odwieźli na dworzec oraz zaprosili na cały trening – jak zwykle atmosfera była bardzo otwarta i przyjacielska. Wciąż mam kontakt z zawodnikami z Heilderberga, miałem nawet przyjemność współpracować z nimi tłumacząc część ich projektu BJJ Traveling Phrase Book (który można pobrać za darmo stąd).

bjj

These stories are always nice to hear and tell, but I have to admit that the two most marking memories of my Globetrotter journey took place in the month of July 2018.
I had the chance to have a full month off owrk, and I wanted to use it to the fullest. At the begining of the month, I saw a post on the FB group from two Australians traveling around Europe. I invited them to my gym, and it turned that they were also looking for accomodation in Poznan. After some discussion we decided that they could stay a couple of nights at my place. Jiujitsu and the fact that we belonged to that community was an instant ice breaker. No awkward silence, just passionate talk about what we love. When they came to my gym, they even had the opportunity to teach a technique new to us (at this time our head coach was on holiday, and Josh, the Australian guy was a higher belt than the senior student leading the class).

Even in my own gym, where I am the only Globetrotter I could see the magic happening once more. We were just a bunch of friends exchanging tips and tricks in the most relaxed way you could possibly imagine.

Zawsze miło opowiadać i słuchać takich historii, ale muszę przyznać, że dwa najbardziej zapadające w pamięć doświadczenia z Globtrotterami miały miejsce w lipcu 2018. Przez ten miesiąc nie pracowałem, chciałem więc jak najlepiej wykorzystać ten czas. Na początku miesiąca zobaczyłem post w grupie na Facebooku napisany przez dwójkę Australijczyków podróżujących po Europie. Zaprosiłem ich do mojego klubu BJJ, tymczasem okazało się, że szukali oni też noclegu w Poznaniu. Po krótkiej wymianie zdań umówiliśmy się, że przenocuję ich u siebie. Jiujitsu i fakt, że jesteśmy członkami tej samej społeczności pomogły przełamać lody: nie było niezręcznej ciszy, od razu zapalona rozmowa o naszej wspólnej pasji. Później zaprowadziłem Australijczyków do mojego klubu, tam mieli nawet okazję nauczyć innych zawodników nowej techniki (nasz główny trener był wtedy na wakacjach, więc Josh – mój australijski gość – miał wyższy rangą pas niż osoba prowadząca trening).

Nawet w moim klubie, gdzie na razie jestem jedynym Globetrotterem, mogłem zobaczyć tę samą magię, której wcześniej doświadczyłem podróżując. Byliśmy po prostu grupą znajomych, którzy wymieniają się wskazówkami i radami, a robią to w najbardziej wyluzowany sposób.

IMG-20180824-WA0012

Part of the lesson led by Josh in my gym in Poznań, photo taken by his girlfriend Crystal

The last experience I want to share is also the last in date at the time I’m writing this article. I’ve heard Aleksandra telling me about Iceland for more than 2 years now, and when I saw that the Globetrotters community was organising a training camp in Iceland, I jumped on the occasion. We would first visit the south shore together. Then I would stay in Reykjavik for 7 more days and train.

A BJJ Camp is something quite unique. 250 people from everywhere in the world, from unexperienced white blets to world know black belts instroctors, and even professional fighters all together on the mats. The days are organised around the many seminars, classes and open mat sessions. In the case of this camp, the facilities were open from early morning until late evening, and at anytime you could find friends to share a coffee or a roll with.

Ostatnie doświadczenie, którym chcę się podzielić jest także ostatnim, jakie miało miejsce (do momentu w którym piszę ten artykuł). Od ponad dwóch lat słuchałem opowieści Aleksandry o Islandii i gdy tylko dowiedziałem się, że społeczność Globetrottersów organizuje obóz treningowy na Islandii, zdecydowałem się wziąć w nim udział. Najpierw udaliśmy się razem na islandzkie południowe wybrzeże, a później siedem dni treningu w Reykjaviku.

Obóz BJJ to coś wyjątkowego. 250 osób z całego świata, od mało doświadczonych białych pasów po instruktorów z czarnymi pasami, a nawet profesjonalni zawodnicy – wszyscy razem na matach. Dni obozu wypełnione są wieloma seminariami, lekcjami oraz wolnymi sesjami na matach. W przypadku tego konkretnego obozu na Islandii, klub był dla nas otwarty od wczesnego rana do późna wieczorem i praktycznie cały czas był tam ktoś z kim można było potrenować albo wypić kawę.

38072161_1049026961928280_2815890600614690816_n

So that’s my way of travelling and training and – most importantly – making friends with people all over the world. Did you know such a community existed? Do you know a similar network? Feel free to share your thoughts in comments!

To właśnie mój sposób na pogodzenie treningów z podróżami oraz – przede wszystkim – na poznawanie ludzi z całego świata. Czy wiedzieliście wcześniej, że taka społeczność istnieje? A może znacie podobną sieć? Dajcie znać w komentarzach!

Baptiste

**************************

If you like this article, make sure you follow me on Facebook so that you don’t miss new posts! 🙂

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, koniecznie polub moją stronę na Facebooku, by nie umknął Ci żaden nowy post! 🙂

Aleksandra

Campervan holidays

Ever thought about renting a campervan as a holiday idea? It definitely could be your best holiday ever but you need to know how to organise the trip, what to take with you and what to expect. That’s exactly why I have decided to write this article – hope you will like it! 🙂

Czy kiedykolwiek myśleliście o wypożyczeniu kampera i udaniu się nim na wakacje? To z pewnością mogłyby być Wasze najlepsze wakacje, ale trzeba wiedzieć jak wszystko zorganizować, co ze sobą zabrać i czego się spodziewać. Właśnie dlaczego zdecydowałam napisać dzisiejszy post – mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu! 🙂 

20180721_135317

Why choose campervan holiday?

What I like the most about campervan holidays is the freedom of travelling as I want, at my pace. No rush to get to your hotel or to check out in the morning. When you get tired or when you find a nice spot to stay overnight, you just there. Also, in many countries campervan holidays can be way cheaper than renting a car and paying for accommodation – that actually was my main motivation for renting a campervan in Iceland.

Dlaczego wybrać wakacje kamperem?

To, co najbardziej lubię w wakacjach kamperem, to wolność podróżowania “po mojemu”, w moim rytmie. Nie trzeba spieszyć się, żeby w porę dotrzeć do hotelu albo żeby rano się z niego wymeldować. Gdy poczujemy się zmęczeni albo znajdziemy dobre miejsce na nocleg, wystarczy po prostu się tam zatrzymać. Poza tym w wielu krajach podróżowanie kamperem jest tańsze niż wynajem samochodu oraz płacenie za nocleg – to właśnie było głównym powodem, dla którego zdecydowałam się na wypożyczenie kampera na Islandii.

20180721_205810

How to choose the best campervan rental company?

Many car rental rules will apply to campervan rental as well – even though it is important to choose a comfortable van, safety remains the crucial aspect. Compare the offers of different rental companies and go through the information about vehicles and insurance carefully. It is also a good idea to contact the rental companies to check if they reply quickly and if the assistance is good – if something ever happens with our rented campervan we have to be sure that we can get help quickly.

Then, we should check what is included within the campervan: is there a small stove? Do we get bedsheets/duvey? This can especially be helpful when you’re travelling with carry on only.

Last but not the least: remember to check if you’ve got illimited kilometers – if not, check if the route you are planning to do matches the limit of kilometers you can drive per day.

Jak wybrać najlepsze miejsce do wypożyczenia kampera?

Szukając właściwego miejsca do wypożyczenia kampera, można zastosować wiele zasad dotyczących wyboru dobrej wypożyczalni zwykłych samochodów. Bo o ile ważne jest wybrać wygodny pojazd, to jednak priorytetem pozostaje bezpieczeństwo. Porównajcie oferty różnych firm oferujących wypożyczenie kamperów pod kątem informacji o pojazdach oraz ubezpieczeń. Warto też skontaktować się bezpośrednio z firmami, by zobaczyć, czy szybko odpisują i oferują dobrą obsługę klienta – bo jeśli coś wydarzyłoby się, gdy wypożyczymy kamper, chcemy mieć pewność, że łatwo i szybko możemy liczyć na odpowiedź na wszelkie pytania.

Następnie warto sprawdzić co dokładnie jest wliczone w cenę kampera: czy dostaniemy mały gazowy piecyk? Czy wliczone są też pościel i prześcieradła? To jest kluczowa informacja zwłaszcza dla tych, którzy podróżują tylko z bagażem podręcznym.

I jeszcze jedna kwestia do sprawdzenia: nie zapomnijcie sprawdzić, czy macie nieograniczoną ilość kilometrów do przejechania – a jeśli nie, to czy trasa, którą planujecie zmieści się w przewidzianym dziennym limicie kilometrowym.

DSC_0852

I had a small gas stove in the campervan I rented in Iceland – it was very useful!

W kamperze na Islandii miałam mały gazowy piecyk – bardzo się przydał!

Are campervans even comfortable?

The question I have been asked many times. And the answer will be, of course, “it depends”. It depends on a campervan and your expectations. If you expect a 5* hotel standard, then most likely you will be disappointed 😉 So far I have had quite decent sleep in campervans, beds are way more comfortable than they seem!

Czy kampery są wygodne?

To pytanie słyszałam wiele razy, a odpowiedź na nie brzmi, oczywiście, “to zależy”. Zależy od kampera i od Waszych oczekiwań. Jeśli ktoś spodziewa się standardu pięciogwiazdkowego hotelu, to najprawdopodobniej się rozczaruje 😉 Ja dotychczas spałam całkiem dobrze w kamperach, łóżka w rzeczywistości są dużo bardziej wygodne niż się wydają!

20180723_084326

Driving a campervan

You can drive most campervans if you have Class B Driving licence. However, many people might be afraid of driving such a vehicle. So far my experience has been quite good: I’m used to driving small cars so driving a campervan has been something new but also relatively easy and I think most experiences drivers will manage without any problems. The campervan I rented in Iceland was a Renault Kangoo, it was very easy to drive and I can definitely recommend this one.

So, who’s going o na road trip by campervan? 🙂

Prowadzenie kampera

Do kierowania większości kamperów wystarczy prawo jazdy kategorii B, ale wiele osób może bać się prowadzenia takiego pojazu. Do tej pory moje doświadczenie w tej kwestii jest całkiem dobre : jestem przyzwyczajona do prowadzenia małych samochodów, więc prowadzenie kampera było czymś nowym, ale także raczej łatwym. Myślę, że większość doświadczonych kierowców poradzi sobie bez problemów. Kamper, który wypożyczyłam na Islandii to Renault Kangoo, naprawdę łatwo się go prowadziło, więc zdecydowanie mogę go polecić.

To co, kto wybiera się na wakacje kamperem? 🙂

*******************************

If you like this article, make sure you follow me on Facebook so that you don’t miss new posts! 🙂

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, koniecznie polub moją stronę na Facebooku, by nie umknął Ci żaden nowy post! 🙂

Last month: July

Last July was a beautiful and intense month that I definitely won’t forget. As I love taking photos, I have lots of souvenirs from this month.

This “Last Month” post will be colourful and sunny – just like July 2018.

Miniony lipiec był pięknym i intensywnym miesiącem, którego z pewnością nie zapomnę. Uwielbiam robić zdjęcia, mam więc sporo fotograficznych pamiątek z tego miesiąca.

Ten post z cyklu “Last Month” będzie kolorowy i słoneczny – tak jak lipiec 2018.

20180712_110015

Short visit to Gdańsk // Krótka wizyta w Gdańsku

20180707_133712

I try to eat seasonal vegetables as much as possible: it’s healthy, cheap and good for local economy (as long as you buy them in local markets and not chain stores 😉 ). Yummy!

Staram się jak najczęściej jeść sezonowe warzywa: jest to zdrowe, tanie i dobre dla lokalnej gospodarki (o ile kupujemy je na ryneczkach, a nie w sieciach supermarketów 😉 ). Mniam!

001002003

Summer in Leeds // Lato w Leeds

20180712_183249

I finally got to try the famous Amorino ice-cream!  I have to admit it didn’t only look nice – it was super tasty too!

Wreszcie udało mi się spróbować słynnych lodów Amorino!  Muszę przyznać, że są nie tylko piękne, ale i smaczne! 

DSC_0453IMG-20180716-WA0016DSC_0565

Beautiful Oxford! Without a doubt one of my favourite places in England. You can find a longer post and more photos from Oxford here.

Piękny Oksford! Bez wątpienia jedno z moich ulubionych miejsc w Anglii. Dłuższy post i więcej zdjęć z Oksfordu można znaleźć tutaj.

DSC_096001DSC_0870

After three years I finally went back to my beloved Iceland. Even though the trip was quite short, I was delighted to see once again this amazing island. I definitely won’t wait three more years to go there again 🙂 Last week I wrote an article about my trip (click here!).

Po trzech latach wreszcie udałam się do mojej ukochanej Islandii. Mimo że wyprawa była dość krótka, byłam zachwycona, że mogłam znów zobaczyć tę niesamowitą wyspę. Na pewno nie będę czekać kolejnych trzech lat, by tam wrócić 🙂 W zeszłym tygodniu napisałam artykuł o wyprawie (klik!).

20180804_161831

Finally back home in Poznań – Cafe La Ruina is one of my favourite places for Saturday chill. Nice neighbourhood, good coffee and delicious cheesecakes – what else do I need?

I wreszcie z powrotem w Poznaniu – Cafe La Ruina to jedno z moich ulubionych miejsc na sobotni chill. Miła okolica, dobra kawa i przepyszne serniki – czego chcieć więcej?

Great to see you again, Iceland!

Last week I went to Iceland: 3 years ago I used to live there and this was the first time I went there again after I had moved out.

I was really happy to see again the places I fell in love with three years ago. Today’s article is a small photo report from the journey. Sit down, relax and join me in this virtual trip 🙂

W zeszłym tygodniu byłam na Islandii: 3 lata temu mieszkałam tam i teraz, po raz pierwszy od wyprowadzki z Dalekiej Północy, odwiedziłam ją na nowo.

Naprawdę przemiło było zobaczyć ponownie miejsca, w których zakochałam się trzy lata temu. Dzisiejszy post to mała fotorelacja z wyprawy. Usiądź wygodnie, zrelaksuj się i dołącz do mojej wirtualnej wycieczki 🙂

DSC_0796

In very little time I experienced all kind of weather: clouds, fog, light and heavy rain and beautiful sun – I had forgotten how quickly the weather changes in Iceland!

W bardzo krótkim czasie doświadczyłam niemal każdej pogody: były chmury, mgła, lekki deszcz, ulewa oraz piękne słońce – zdążylam już zapomnieć, jak szybko zmienia się pogoda na Islandii!

001

Despite bad weather at the beginning, it was great to see the wonders of the Icelandic South Shore: waterfalls, black beaches and dramatic cliffs. That’s the part of Iceland where I have spent most time (except for Reykjavik), so I felt really nostalgic there!

Pomimo złej pogody na początku podróży, wspaniale było zobaczyć cuda islandzkiego południowego wybrzeża: wodospady, czarne plaże i fascynujące klify. Tamte rejony to miejsce, w którym spędziłam najwięcej czasu na Islandii nie licząc Reykjaviku – łezka w oku kręciła się cały czas!

00203

Then I headed East through the Eldhraun lava field – the biggest lava flow in the world. It is believed to be around 18 cubic kilometres and covers around 560 square kilometres of land. Eldhraun is the result of Laki’s eruption in late 1700s  which is considered the most poisonous eruption to date. It was that immense that it was felt even in North America, Europe and even Egypt: in Great Britain, that summer was known as the Sand-Summer due to the fallout of ash. Also, many historians point the disruption caused to the economies of northern Europe as a result of Laki’s eruption, where food poverty was a major factor in the build-up to the French revolution of 1789.

Eldhraun is also the place where the Apollo 11 crew trained for their impending moonwalk in 1969 for its similarity to the surface of the moon. Sounds like an incredible place? it really is!

Now it is covered by moss – if you ever visit the place, please don’t walk on the moss like most of the tourists. Eldhraun is a truly amazing landscape that might partially disappear if we don’t behave responsibly.

Następnie udałam się na wschód poprzez pole lawy Eldhraun – największe takie pole na świecie. Przyjmuje się, że liczy ono 18 kilometrów sześciennych i pokrywa powierzchnię 560 kilometrów kwadratowych. Eldhraun powstał wskutek erupcji wulkanu Laki pod koniec XVIII w. – erupcja ta jest uważana za najtragiczniejszą do tej pory. Była tak olbrzymia, że oczuwano ją w Europie kontynentalnej: w Wielkiej Brytanii to lato przeszło do historii jako Piaskowe Lato ze względu na opady pyłu wulkanicznego. Ponadto historycy wskazują na wpływ erupcji wulkanu na zamęt w gospodarce północnej części Europy, głód i bieda były głównymi przyczynami wybuchu Rewolucji Francuskiej.

Eldhraun to także miejsce, w którym w 1969 roku załoga Apollo 11 przygotowywała się do misji i chodzenia po księżycu ze względu na podobieństwo pola lawy do powierzchni księżyca. Brzmi to jak niesamowite miejsce? Naprawdę takie jest!

Teraz jest ono pokryte mchem – jeśli kiedykolwiek będziecie mieć okazję odwiedzić Eldhraun, nie chodźcie po mchu tak jak większość turystów. Eldhraun to wspaniały krajobraz, który może niestety może częściowo zniknąć, jeśli nie będziemy zachowywać się odpowiedzialnie.

DSC_0796

A bit more driving through lava fields and I made it to Jökulsárlón – amazing glacial lagoon. The lagoon is full of icebergs that calve from the glacier edge and move towards the river and then they drift to the sea. Wonderful place to see!

Jeszcze trochę jazdy poprzez pola lawy i dotarłam do Jökulsárlón – wspaniałej lodowcowej laguny. Laguna ta jest pełna gór lodowych, które odłączyły się od lodowca i płyną do rzeki, a później do morza. Niesamowity widok!

DSC_0904DSC_0824DSC_0936

Nearby there is a place called diamont beach. It’s called so because of chunks of icebergs that float from glacier lagoon towards the sea. Some of them can be found on a nearby beach.

Nieopodal znajduje się tak zwana diamentowa plaża. Nazwę swoją zawdzięcza kawałkom lodowca, które płyną z laguny lodowcowej w kierunku morza. Część z nich zatrzymuje się na pobliskiej plaży.

DSC_0884DSC_0870DSC_0875

On the way back I visited my favourite swimming pool: Seljavallalaug. It is hidden between mountains and volcanos and because of hot spring nearby the water inside the pool is very warm.

W drodze powrotnej zahaczyłam o mój ulubiony basen: Seljavallalaug. Jest on ukryty pomiędzy górami i wulknami, a ze względu na gorące źródła tuż obok, woda w basenie jest bardzo ciepła.

01DSC_0960

On the way back to Reykjavik went to the famous Golden Circle: few beautiful spots to see near the capital: the mighty waterfall Gullfoss, Þingvellir – historic site and national park and geysers area. Do you know that the world geyser derives from the name of a particular Icelandic geyser? Geysir’s eruptions used to hurl boiling water up to 80 metres in the air. Now Geysir’s eruptions are infrequent but luckily nearby there’s another geyser – Stokkur – which erupts every few minutes.

W drodze do Reykjaviku pojechałam do słynnego Golden Circle: kilku pięknych miejsc nieopodal stolicy: potężnego wodospau Gullfoss, Þingvellir – historycznego miejsca i zarazem parku narodowego oraz do strefy z gejzerami. Czy wiecie, że polskie słowo gejzer pochodzi od nazwy własnej konkretnego islandzkiego gejzeru? Ów Geysir wyrzucał kiedyś wodę na wysokość 80 metrów, teraz natomiast wyrzuca wodę bardzo sporadycznie. Tuż obok niego znajduje się natomiast inny gejzer, Stokkur, który niezawodnie wyrzuca wodę co kilka minut.

DSC_1004DSC_0984DSC_0993

At the end of the trip I spent some time in Reykjavik – lovely vibrant city and the world’s most northernmost capital. I love the atmosphere there and I’m always happy to be back there. Three years ago I wrote a post about Reykjavik’s street art – you can find it here.

It was great to be back in Iceland. This country has a special place in my heart 🙂

Na koniec wyprawy spędziłam chwilkę w Reykjaviku – uroczego żywego miasta i najbardziej wysuniętej na północ stolicy świata. Uwielbiam tamtejszą atmosferę i zawsze cieszę się, gdy mogę tam spędzić choćby moment. Trzy lata temu napisałam post o street arcie w Reykjaviku – możecie go znaleźć tutaj.

Wspaniale było wrócić na Islandię, ten kraj skradł część mojego serca 🙂

*******

If you like this article, make sure you follow me on Facebook so that you don’t miss new posts! 🙂

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, koniecznie polub moją stronę na Facebooku, by nie umknął Ci żaden nowy post! 🙂

20180723_09475920180723_095511

 

How to pack carry-on only for any trip

I usually travel light no matter where I go. When I went to Iceland (in wa in the wintertime) for the very first time I only had my carry on luggage and managed to put inside my sleeping bag, additional par of shoes and enough clothes for the whole stay. I can also recall some longer trips (up to 2 weeks) with carry on only – and managed to have with me all that I needed.

In this article I am sharing with you my tips for travelling with carry on luggage only -my tips will definitely help you pack for any future trip.

Zazwyczaj podróżuję z małym bagażem bez względu na kierunek wyprawy. Kiedy po raz pierwszy poleciałam na Islandię (było to zimą), miałam ze sobą tylko bagaż podręczny i udało mi się w nim zmieścić śpiwór, buty na zmianę i wystarczająco dużo ubrań na cały pobyt. Przypominam też sobie kilka prawie dwutygodniowych wypraw, na które udałam się tylko z małym bagażem – i zabrałam w nim wszystko, co było mi potrzebne.

W tym artykule podzielę się z Wami moimi sposobami na podróżowanie tylko z bagażem podręcznym  – na pewno niektóre moje sztuczki przydadzą się przy pakowaniu na każdą przyszłą podróż.

DSC_1024

Essential things only

Before I share with you my tips and tricks for squeezing everything into your luggage, let’s talk about the very first step of packing: deciding what to take with you. However trivial may it sound, that’s the key to travelling with carry on only and being comfortable with it. One of popular mistakes is packing clothes/accessories/other things we like and we think can be useful. I have changed my approach to taking only what I’m sure will be useful. When packing clothes try and create a couple of “sets” you can wear depending on the weather and then take all you need. This way you won’t risk taking clothes that you like and that are nice but… you haven’t taken anything to wear them with.

Tylko najpotrzebniejsze rzeczy

Zanim podzielę się z Wami radami dotyczącymi upychania wszystkiego w walizce, skupmy się na pierwszym kroku pakowania: decydowaniu, co ze sobą wziąć. Jakkolwiek banalnie to nie brzmi, jest to klucz do udanego podróżowania z bagażem podręcznym. jednym z popularnych błędów jest pakowanie ubrań/akcesoriów/innych rzeczy, które lubimy i które mogą się przydać. Zmieniłam moje podejście na: biorę tylko to, co na pewno mi się przyda. Pakując ubrania postarajcie się stworzyć kilka gotowych zestawów ubrań (na różną pogodę) i weźcie je ze sobą. Unikniecie w ten sposób ryzyka, że wzięliście coś, co bardzo lubicie i jest bardzo ładne… ale nie macie z czym tego nosić.

DSC_1025

Shoes

Let’s start with shoes! Ideally take only one pair of shoes with you (the one you’ll wear during the flight). If you really need another pair of shoes, make sure you pack it at the very beginning. Always follow the rule: heavier, bigger things first and then the rest.

Buty

Zacznijmy od butów! Najlepiej jest wyjechać tylko z jedną parą butów (tą, którą będziesz mieć na sobie podczas lotu). Jeśli jednak naprawdę potrzebujesz też drugiej pary, spakuj ją do walizki na samym początku. Trzymaj się zasady, że najpierw trzeba zapakować cięższe i większe rzeczy, a później resztę.

 

Travel towel

I consider myself a minimalist and I think twice (or even more 😉 ) before I buy something new.  I know many travellers are keen on all these fancy gadgets – I am not. But there are some things created especially for people who travel that can be very, very useful. One of these is small travel towel – it was worth every penny I spent on it! It is way smaller in comparison to regular towels and as I often couchsurf or sleep in hostels and need my towel, the travel one is the best one ever and I always have it with me. You can easily buy it in every sports/travel store.

Podróżny ręcznik

Uważam się za minimalistkę i zawsze myślę dwa razy (albo i więcej 😉 ) zanim kupię coś nowego. Wiem, że wielu podróżników uwielbia wszelakiej maści gadżety – ja niezbyt. Ale istnieją też bardzo, bardzo przydatne rzeczy stworzone z myślą o tych, którzy sporo podróżują. Jedną z nich jest mały podróżniczy ręcznik – jest wart każdego wydanego grosza! Jest zdecydowanie mniejszy od zwykłych ręczników, a ponieważ często nocuję w hostelach albo poprzez couchsurfing, muszę mieć swój ręcznik. Ten malutki jest niezwykle praktyczny i zabieram go ze sobą w każdą podróż! Można go kupić w każdym sportowym/podróżniczym sklepie.

Vacuum bags

One more thing you can buy to make your packing easier: vacuum bags. You just have to pack, roll and zip. Packing-wise best invested 1 pound in my life 🙂 (bought my vacuum bags at Poundland).

Torby próżniowe

I jeszcze jedna rzecz, której kupienie ułatwi Ci pakowanie: torby próżniowe. Wystarczy tylko je zapakować, zrolować i zamknąć. W kwestii pakowania na pewno najlepiej wydany funt (ok. 5 zł) w moim życiu 🙂 

The-25-Best-Travel-Memes-2-388x500

(source: http://www.traveloninspiration.com/2013/05/13/the-25-best-travel-memes/)

They see me rollin’…

When packing don’t fold your clothes, roll them! I know that’s now what our moms have thought us but that helps save a lot of space in your suitcase.

A skoro już o zwijaniu mowa…

Pakując się składaj ubrań, zwiń je! Zdaję sobie sprawę, że niekoniecznie tak nauczyły nas nasze mamy, ale to świetny sposób, by zyskać więcej miejsca w walizce.

Check latest luggage policy and know your limits

Airlines often change their luggage policy so make sure you know the latest one before packing. For example, now that I’m writing this article you are allowed to have two pieces of hand luggage when fying with Ryanair and only one when flying with Wizzair. If you don’t pay for priority boarding, most likely you won’t be able to take your luggage with you on board.

It is also important to know your limits: if you’re not able to squeeze everything into your suitcase at home, don’t hope that when you will be boarding at the airport nobody will notice your additional backpack. Most likely you will end up paying additional fees or throwing some of your things away.

Sprawdź aktualną politykę bagażową i znaj swoje granice

Linie lotnicze często zmieniają swoją politykę bagażową, więc zanim zaczniesz się pakować koniecznie sprawdź jak brzmi ona teraz. Na przykład w momencie pisania tego tekstu Ryanair pozwala podróżnym mieć dwie sztuki bagażu podręcznego, Wizzair natomiast tylko jedną. A jeśli nie zapłacimy za priorytetową odprawę, najpewniej nie będziemy mogli wziąć bagażu ze sobą na pokład.

Trzeba też znać swoje granice: jeśli nie udaje ci się zmieścić wszystkiego do walizki pakując się w domu, nie ma się co łudzić, że na lotnisku nikt nie zauważy naszego dodatkowego plecaka. Najprawdopodobniej za dodatkowy bagaż (który nie jest przewidziany w naszym bilecie) trzeba będzie zapłacić albo wyrzucić część rzeczy z walizki.

a6cb76e0c481d3865dba53a8e5d872fd--moving-humor-moving-memes